Zamknij

Sądny dzień! Czy FIS dopuści Rosjan do rywalizacji? Krajowe federacje mówią nie

Maciej Tryboń Maciej Tryboń 10:14, 21.10.2025 Aktualizacja: 13:20, 21.10.2025
Skomentuj Screen: Youtube - FIS Cross Country Screen: Youtube - FIS Cross Country

Dziś może zapaść decyzja, która wstrząśnie światem narciarstwa. Prezydent Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS), Johan Eliasch, po miesiącach zakulisowych rozmów doprowadził do momentu, w którym rosyjscy i białoruscy zawodnicy mogą odzyskać prawo startu w międzynarodowych zawodach. Jego „list do świata” - apelujący o oddzielenie sportu od polityki - może okazać się sprytnym sposobem na obejście sprzeciwu największych potęg narciarskich.

List, który może zmienić wszystko

Pod koniec września kierownictwo FIS, w skład którego wchodzą Johan Eliasch, sekretarz generalny Michel Vion oraz nowy dyrektor wykonawczy Urs Lehmann, rozesłało do wszystkich krajowych federacji pismo w sprawie ewentualnego dopuszczenia rosyjskich i białoruskich zawodników do startów w charakterze neutralnych sportowców. Dokument, ujawniony przez byłego biathlonistę Tomasza Sikorę, zawierał apel o zachowanie politycznej neutralności w sporcie i przypomnienie, że FIS „musi łączyć, a nie dzielić”.

Do listu dołączono ankietę, w której członkowie organizacji mieli wyrazić swoje stanowisko w tej delikatnej sprawie. Choć FIS zapewniła, że wyniki pozostaną poufne, wiele federacji uznało to za próbę wywarcia nacisku przed dzisiejszym posiedzeniem zarządu, na którym ma zapaść ostateczna decyzja.

Podziały w świecie narciarstwa

Odpowiedzi na list FIS pokazały, że narciarski świat jest głęboko podzielony. Kraje Europy Północnej – w tym Polska, Norwegia i Finlandia – jednoznacznie sprzeciwiły się powrotowi rosyjskich zawodników. - Jesteśmy zdecydowanie na nie - przekazał Interii Sport Tomasz Grzywacz, sekretarz generalny Polskiego Związku Narciarskiego.

Szczególnie stanowcze stanowisko zajęła Finlandia, która już wcześniej ogłosiła, że nie wpuści na swoje terytorium żadnych sportowców z Rosji, powołując się na obowiązujący zakaz wjazdu dla obywateli tego kraju. Tym samym, nawet jeśli FIS uchyli sankcje, rosyjscy zawodnicy nie będą mogli rywalizować w zawodach organizowanych w Finlandii.

Jak donosi NRK.no, Eliasch i jego sojusznicy próbują zdobyć poparcie mniejszych federacji, często reprezentujących państwa bez większych tradycji w sportach zimowych. W ich głosach Szwed upatruje szansy na przeforsowanie decyzji, której od dawna domaga się Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) - dopuszczenia rosyjskich sportowców w neutralnych barwach.

Gra o prestiż - i o wizerunek sportu

Dzisiejsze posiedzenie FIS może być przełomem - nie tylko dla przyszłości rosyjskich i białoruskich zawodników, ale również dla reputacji całej federacji. Jeśli Eliasch odniesie sukces, Rosjanie już w sezonie 2025/26 będą mogli stanąć na starcie zawodów Pucharu Świata i igrzysk olimpijskich w Cortinie d’Ampezzo.

Dla Kremla będzie to potężny symboliczny triumf, dowód, że mimo wojny Rosja wraca do świata sportu. Dla wielu innych krajów - w tym dla Ukrainy - będzie to gorzka porażka i dowód, że sport znów uległ polityce.

Niezależnie od dzisiejszego werdyktu, jedno jest pewne: Johan Eliasch zapisał się w historii jako jeden z najbardziej kontrowersyjnych przywódców w dziejach sportów zimowych. Jego działania - określane przez część komentatorów mianem "szwedzkiego majstersztyku” - pokazują, jak cienka granica dzieli idealistyczne hasło o „neutralności sportu” od brutalnej gry o wpływy i prestiż.

Źródło: X, Interia, NRK.no, Informacja własna

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu sportsinwinter.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%