Legenda biegów narciarskich, a dziś trenerka norweskiej kadry kobiet, Marit Bjoergen, stanowczo sprzeciwia się powrotowi rosyjskich zawodników do międzynarodowej rywalizacji. Jej apel do Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) jest jasny: dopóki trwa wojna w Ukrainie, Rosjanie nie powinni stanąć na starcie ani Pucharu Świata, ani igrzysk olimpijskich.
Po inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku Międzynarodowa Federacja Narciarska i Snowboardu (FIS) zdecydowała o wykluczeniu rosyjskich i białoruskich sportowców z zawodów. Teraz, przed rozpoczęciem sezonu Pucharu Świata, który ruszy 28 listopada w fińskiej Ruce, temat powraca. Decyzja w tej sprawie ma zapaść 21 października.
W Norwegii reakcja jest jednoznaczna. – Byłoby dziwne, gdyby FIS zmieniła zdanie. Rosja nadal prowadzi wojnę, którą sama wywołała. Nie chcemy z nimi rywalizować, dopóki trwa agresja – stwierdziła Tiril Udnes Weng, zdobywczyni Kryształowej Kuli w 2023 roku.
Jeszcze mocniej wypowiedziała się Bjoergen, ośmiokrotna mistrzyni olimpijska i osiemnastokrotna mistrzyni świata. – Nie mam wpływu na decyzję FIS, ale wojna się nie zmieniła. Nie zmieniła się też Rosja. Uważam, że federacja nie powinna dopuścić rosyjskich zawodników, dopóki agresja na Ukrainę trwa – podkreśliła.
Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) zezwolił już rosyjskim sportowcom na udział w igrzyskach w 2026 roku pod neutralną flagą. Ostateczne decyzje o dopuszczeniu do rywalizacji pozostają jednak w gestii poszczególnych federacji.
Wśród norweskich zawodniczek dominuje przekonanie, że w rosyjskich realiach neutralność jest pojęciem czysto formalnym. – W Rosji sport i polityka to jedno. Trudno mówić o bezstronności, gdy sportowcy są częścią państwowej propagandy – zaznaczyła Kristin Austgulen Fosnaes, wicemistrzyni świata w sztafecie z Trondheim w 2024 roku.
W ubiegłym roku Międzynarodowa Federacja Łyżwiarska dopuściła „neutralnych” Rosjan do zawodów, co spotkało się z szeroką falą krytyki. Jeśli FIS zdecyduje się na podobny krok, świat narciarstwa może stanąć przed kolejnym testem – nie tylko sportowym, ale przede wszystkim moralnym.
Źródło: PAP
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz