Zostało mało czasu!
0
0
dni
0
0
godzin
0
0
minut
0
0
sekund
Spraw bliskim radość
zanim będzie za późno!
Kup prezent
Zamknij
Austriak Johannes Lampater wygrał zawody pucharu świata w kombinacji norweskiej rozgrywane metodą Gundersena w Trondhei. Drugie miejsce zajął jego rodak Franz Josef Rehrl, a trzecie Niemiec Julian Schmid.
Za nami pucharowe zawody w kombinacji norweskiej w Trondheim w starcie masowym. Triumfowali reprezentanci Austrii - Thomas Rettenegger i Katharina Gruber.
Dzisiaj w Trondheim odbyły się pierwsze w sezonie zawody Pucharu Świata w kombinacji norweskiej kobiet. Triumfowała Ida Marie Hagen, a Joanna Kil zajęła 29. miejsce.
„Cieszę się, ale też trochę się obawiam” - mówi Joanna Kil przed startem zimowego sezonu. W rozmowie opowiada o nierównym lecie, powrocie po kontuzji, swoich celach na najbliższe miesiące i o tym, dlaczego Ramsau wciąż ma dla niej wyjątkową magię. Zdradza także, jak wygląda walka o olimpijski debiut kobiecej kombinacji i czy sama odważyłaby się skoczyć z mamuta.
Nie ustają trudne warunki pogodowe na Rukatunturi. Niedzielne zawody w kombinacji norweskiej w formacie startu masowego zostały odwołane.
Johanes Lamparter wygrał drugie zawody PŚ w kombinacji norweskiej w fińskiej Ruce. Dziś zawodnicy rywalizowali metodą Gundersena, czyli jeden skok i bieg na 10 km. Austriak wyprzedził Niemca Juliana Schmida i swojego rodaka Thomasa Rettenegera. To drugie zwycięstwo Lampartera w drugim starcie tego sezonu. Polacy nie startowali.
W Ruce rozpoczął się kolejny sezon Pucharu Świata w kombinacji norweskiej. W piątek, pierwsze z trzech zawodów wygrał Johannes Lamparter. Polacy nie startowali.
W 2022 MKOL oficjalnie potwierdził, że kombinacja norweska kobiet nie będzie obecna na IO w 2026 roku. Niektóre zawodniczki kompletnie zrezygnowały z kombinacji na rzecz skoków narciarskich. Inne zapowiedziały zmianę dyscypliny tylko na sezon olimpijski. Inaczej postanowiły nasze bohaterki - Minja Korhonen i Heta Hirvonen. Obie Finki postanowiły bowiem dalej trenować i startować w kombinacji, przy jednoczesnych startach w konkursach skoków narciarskich.
Joanna Kil może być dumna ze swojego startu w Letnim Grand Prix kombinacji norweskiej. Polka po skokach zajmowała dopiero 18. miejsce, ale znakomita postawa na trasie biegu pozwoliła jej przesunąć się na 14. lokatę. To kolejny dowód, że 21-latka coraz śmielej puka do czołówki kobiecej kombinacji.
Dramatyczne chwile przeżyła Joanna Kil podczas zawodów Letniego Grand Prix w kombinacji norweskiej w Chaux Neuve. Polka, która dobrze rozpoczęła rywalizację, upadła na śliskiej trasie biegu i z impetem uderzyła w betonowy murek. Na szczęście skończyło się jedynie na drobnym urazie nadgarstka, który – jak podkreśliła w rozmowie ze sportsinwinter.pl – nie wyklucza jej z dalszych treningów
W Oberstdorfie rozegrano inauguracyjne zawody Letniego Grand Prix w kombinacji norweskiej kobiet. Powody do radości może mieć Joanna Kil, która zakończyła rywalizację na 11. miejscu. Triumfowała Niemka Nathalie Armbruster, przed Słowenką Emą Volavšek i Austriaczką Lisą Hirner.
„Szansa zawsze jest” – mówi Joanna Kil, jedyna Polka w kombinacji norweskiej. W szczerej rozmowie opowiada o walce z anoreksją, chwilach zwątpienia i powrocie silniejszej. Zdradza, dlaczego nie wybrała skoków, co dały jej treningi z najlepszymi na świecie i o czym marzy najbardziej: „Chciałabym w końcu stanąć na starcie igrzysk”.
Polski kombinator norweski Andrzej Szczechowicz wraca po ciężkiej kontuzji zerwanego więzadła krzyżowego. Przez 10 miesięcy walczył o powrót do zdrowia, a teraz chce znów rywalizować w Pucharze Świata i marzy o igrzyskach.
Do rozpoczęcia zimowych igrzysk olimpijskich w Cortinie d’Ampezzo pozostało mniej niż pół roku. Jak informuje nrk.no, 23-letnia Gyda Westvold Hansen - wielokrotna mistrzyni świata w kombinacji norweskiej - podjęła zaskakującą decyzję: porzuca swoją specjalność i stawia wszystko na skoki narciarskie. - To jedyna droga, by dostać się na igrzyska tej zimy – tłumaczy w rozmowie z NRK.no.
Tuż przed rozpoczęciem Mistrzostw Świata w narciarstwie klasycznym w Trondheim, kiedy cała sportowa Norwegia żyła emocjami związanymi z imprezą na własnym terenie, jeden z najważniejszych ludzi w sztabie reprezentacji norweskich kombinatorów siedział samotnie w swoim mieszkaniu – fizycznie i psychicznie niezdolny do pracy. Po raz pierwszy Jan Schmid, były mistrz świata i obecny trener kadry narodowej, opowiedział o swoim załamaniu i walce z wypaleniem zawodowym.