Lisa Vittozzi, która przed rokiem sięgała po swoje największe sukcesy, nie wróci tej zimy do rywalizacji w Pucharze Świata. Jeszcze niedawno wydawało się, że najgorsze ma już za sobą.
Włoska triumfatorka klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w poprzednim sezonie, tej zimy ani razu nie zaprezentowała się w zmaganiach najwyższej rangi. Wszystko przez kontuzję pleców, która skutecznie utrudniała jej treningi. Trener Klaus Höllrigl jeszcze niedawno miał nadzieję na powrót Lisy. Miał nawet na to plan, ale ten nie wypali w tym sezonie.
Kilka minut temu Włoska Federacja Sportów Zimowych (FISI) ogłosiła, że Vittozzi podjęła w porozumieniu ze swoim sztabem decyzję o zakończeniu sezonu, tak naprawdę go nie rozpoczynając. W informacji prasowej związek napisał:
Po tym, jak na początku jesieni doświadczyła problemów z plecami, zdobywczyni Pucharu Świata poświęciła się leczeniu kontuzji jeszcze kilka tygodni temu i wyleczyła ją. Jednak odczucia po wznowieniu treningów przekonały Lisę i trenerów, aby nie wymuszali sytuacji, dojrzewając do decyzji o dążeniu do pełnej regeneracji fizycznej, konkurencyjnej i psychicznej w nadchodzących miesiącach, w perspektywie kolejnego sezonu olimpijskiego, który Vittozzi zamierza być gotowa do rywalizacji w pełni.
[ZT]135870[/ZT]
W ubiegłym sezonie Vittozzi nie tylko wygrała dużą Kryształową Kulę, ale była też najlepsza w klasyfikacjach sprinterskiej i za bieg indywidualny. Świetnie wypadła też podczas MŚ w Novym Meście wygrywając bieg indywidualny i zdobywając srebra w biegu pościgowym, masowym i pojedynczej sztafecie mieszanej. Bieżący sezon jest - i prawdopodobnie będzie - na razie dla Wloszki stracony.
Biathloniści na trasy Pucharu Świata wracają już w czwartek 9 stycznia. Najpierw odbędzie się tam sprint kobiet, a dzień później panów. Wszystko to na dobrze znanym obiekcie w Oberhofie.
Źródło: FISI / Informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz