Marketa Davidova okazała się najlepsza w sprincie podczas zawodów biathlonowego Pucharu Świata w Kontiolahti. Reprezentantka Czech, która na zwycięstwo czekała ponad trzy lata, swój sukces zawdzięcza bezbłędnemu strzelaniu i solidnej postawie na trasie. Drugie miejsce zajęła znakomicie dysponowana biegowo Elvira Oeberg, a trzecie Finka Suvi Minkkinen, dla której jest to pierwsze podium w karierze. Najlepiej z grona reprezentantek Polski spisała się Joanna Jakieła, która ustanowiła swoją życiówkę w sprincie zajmując 21. miejsce. Pozostałe Biało-Czerwone nie zdobyły punktów.
Sprint był drugim indywidualnym startem dla biathlonistek rywalizujących podczas otwarcia sezonu w Kontiolahti. Zawody rozpoczęły się o godzinie 17:10 czasu polskiego, a na starcie pojawiły się 104 specjalistki od dwuboju zimowego. Faworytek było kilka. W tym gronie znajdowały się takie zawodniczki jak: liderka klasyfikacji generalnej Lou Jeanmonnot, siostry Oeberg, Niemka Franziska Preuss czy zawsze groźna Justine Braisaz-Bouchet.
Zwycięstwo nie padło jednak łupem żadnej z wymienionych biathlonistek. Sobotni sprint wygrała bowiem Czeszka Marketa Davidova, która na triumf w Pucharze Świata czekała trzy lata. Reprezentantka naszych południowych sąsiadów była bezbłędna na strzelnicy, co w połączeniu z dobrym biegiem (ósmy czas) okazało się kluczem do sukcesu. Na drugim miejscu sobotni sprint ukończyła Elvira Oeberg, która ponownie była najszybsza na trasie, ale dwie rundy karne sprawiły, że 25-letnia Szwedka straciła szanse na wygraną. Ostatecznie Oeberg, która po drugiej wizycie na strzelnicy plasowała się na dziewiątej pozycji, zdołała przesunąć się w klasyfikacji na drugie miejsce i do najlepszej tego dnia Davidovej straciła +8,8 sek.
Trzecie miejsce zajęła reprezentantka gospodarzy Suvi Minkkinen (+11,9 sek), która, podobnie jak Czeszka, była bezbłędna na strzelnicy. Finka w korespondencyjnym pojedynku pokonała Niemkę Franziskę Preuss o... +0,1 sek. Piąta była Norweżka Karoline Knotten (+15, sek), a na szóstej pozycji sklasyfikowano została 19-letnia Niemka Julia Tannheimer (+21,1 sek). Dopiero siedemnaste miejsce zajęła dotychczasowa liderka klasyfikacji generalnej Lou Jeanmonnot, która pokonywała dwie rundy karne. Francuzka straciła do triumfatorki pięćdziesiąt sekund.
W sobotnim sprincie wystartowało pięć reprezentantek Polski. Najlepiej z grona naszych zawodniczek spisała się Joanna Jakieła, która finiszowała na 21. pozycji ze stratą +55,sek. Warto dodać, że dla 25-latki jest to najlepszy w karierze występ w sprincie w zawodach Pucharu Świata. Gorzej poszło niestety pozostałym Polkom. Daria Gembicka z dwiema rundami karnymi na koncie zajęła 66. miejsce (+2:09,3 min), a pozycję niżej uplasowała się rewelacja środowego biegu indywidualnego Natalia Sidorowicz, które spudłowała aż trzykrotnie (+2:12,1 min). Anna Mąka była 78. (+2:37,8 min), a dopiero 80. była Kamila Żuk (+2:44,9 min), która pokonywała cztery rundy karne.
Źródło: informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu sportsinwinter.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz