Mikaela Shiffrin nie dała w austriackim Gurgl szans rywalkom. Amerykanka odniosła swoje 103. zwycięstwo w alpejskim PŚ. Było to zwycięstwo w niesamowitym stylu - Amerykanka wygrała obydwa przejazdy i z olbrzymią przewagą wyprzedziła na podium Włoszkę z albańskim paszportem - Larę Colturi oraz aktualną mistrzynię świata - Szwajcarkę Camille Rast.
Obroniona pierwsza czwórka
Zawody stały na wysokim poziomie i nie zabrakło w nich emocji - i to pomimo to, iż pierwsza czwórka zachowała swoje miejsca. Shiffrin wygrała z dużą przewagą. Colturi miała do niej 1,23 sek. straty, zaś Rast - 1,41 sek. Swoje miejsce obroniła też druga ze Szwajcarek - Wendy Holdener (+1,59 sek.).
Atak Katheriny i Laurence
Piąta pozycja trafiła do drugiej z Amerykanek. Mowa oczywiście o Pauli Moltzan. Straciła do rodaczki 1,74 sek. i awansowała o jedną pozycję. Szósta była najlepsza z Austriaczek Katharina Truppe (+2,05 sek.), która po pierwszym przejeździe była dopiero jedenasta. Truppe jednak w drugim przejeździe przegrała tylko z Shiffrin. O dwa miejsca w dół przesunęła się Niemka Lena Duerr (+2,23 sek.), a o jedno Szwedka Sara Hector (+2,24 sek.). Miejscami zamieniły się na mecie Niemka Emma Aicher (+2,79 sek.) i druga ze Szwedek Anna Swenn-Larsson (+2,84 sek.). Tuż za pierwszą "10" zameldowała się mistrzymi świata z 2023 roku - Kanadyjka Laurence St-Germain. Awansowała ona aż o trzynaście miejsc (wynik dnia) i miała trzeci czas drugiego przejazdu.
Z kronikarskiego obowiązku odnotujmy, że największy spadek - o siedem pozycji - zanotowała dziś Włoszka Lara (z 11. na 18.), zaś najwyższy nr w drugim przejeździe miała (52) miała Austriaczka Natalie Falch, która dziś była 26. - ostatnia wśród sklasyfikowanych.
źródło: wiadomość własna
Jarosław Gracka [email protected]