O legendarnym zjeździe w Kitzbühel słyszał z pewnością każdy fan narciarstwa alpejskiego. Zawody odbywające się od ponad dziewięćdziesięciu lat budzą co roku olbrzymie emocje, zarówno wśród kibiców jak i zawodników. Na trasie, na której każdy element trasy jest uważany za kultowy, wystartuje 52 śmiałków z 11 krajów.
?php>?php>
?php>
fot. Rosmarie Knutti / rk-photography.ch?php>
Legendarny Streif?php>
Trasa w Kitzbühel zawsze jest okraszona przymiotnikami "naj". Mówi się o niej: najtrudniejsza, najniebezpieczniejsza, najbardziej ekstremalna. Każdy zjazdowiec marzy o zapisaniu się w kartach historii jako triumfator w wyścigu Hahnenkamm. Legendarne sekcje, takie jak Mausefalle, Karussell, Steilhang czy końcowy Traverse co roku budzą grozę i zmuszają zawodników do ekstremalnego wysiłku.
?php>Odbywający się od 1931 roku wyścig kreował bohaterów, ale niestety również tragedie. Wielu alpejczyków po upadku było zmuszonych do zakończenia kariery, a niektórzy nawet już nigdy nie stanęli na nogi. Rok temu, na finałowym skoku fatalnie wyglądający upadek zaliczył Urs Kryenbühl. Szwajcar złamał obojczyk oraz zerwał więzadła w kolanie. Na szczęście Urs wrócił do rywalizacji i jutro wystartuje z numerem 23. Miejmy nadzieję, że w tym roku obędzie się bez takich przykrych kontuzji.
?php>?php>
W pogoni za najlepszymi?php>
Najwięcej zwycięstw w zjeździe w Kitzbühel odniósł startujący w latach 1998-2012 Didier Cuche. Wygrał on tu pięciokrotnie. Istnieje matematyczna szansa na wyrównanie w tym tygodniu jego osiągnięcia, albowiem trzy zwycięstwa na swoim koncie posiada Dominik Paris. Zdobył na Streifie najwięcej zwycięstw ze startujących w tym roku zawodników. Aby lider klasyfikacji zjazdowej wyrównał rekord Didiera musiałby powtórzyć zeszłoroczny wyczyn Beata Feuza. Szwajcar odniósł wówczas podwójne zwycięstwo. Zarówno Dominik jak i Beat są głównymi kandydatami do jutrzejszego triumfu. Włoch wystartuje piąty, a Szwajcar dziewiąty.
?php>Utytułowani Austriacy: Vincent Kriechmayr i Matthias Mayer wystartują z kolejno 3 i 7 numerem. Triumfator zjazdu w Wengen - Alexander Aamodt Kilde otworzy drugą dziesiątkę. Genialny ostatnio Marco Odermatt wylosował 13 numer startowy. Ewentualna pierwsza wygrana w zjeździe dla młodego Szwajcara, i to dodatku podczas Hahnenkammrennen, byłaby niesamowitym wydarzeniem. Na dzisiejszym treningu najlepsze czasy uzyskali Christof Innerhofer i Johan Clarey. Wiadomo, że miejsca na treningach nie mówią zbyt wiele. Aczkolwiek może to być dobry prognostyk i dzięki dużemu doświadczeniu mogą oni sprawić niespodziankę.
?php>Piątkowy zjazd ma się rozpocząć o 11:30. Na rewanż zjazdowcy będą musieli czekać do niedzieli, albowiem slalom i zjazd zostały zamienione miejscami z powodu prognozowanych na sobotę trudnych warunków atmosferycznych.
?php>Lista startowa?php>
?php>
Źródło: informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz