Za kilka tygodni rozpoczyna się sezon 2021/2022, czyli sezon olimpijski. Ważny z punktu widzenia zawodników, bo już w lutym przystąpią do najważniejszej sportowej imprezy i zawalczą o olimpijskie krążki w Pekinie. Mimo ogromnego prestiżu jakim cieszą się Igrzyska Olimpijskie i sukcesy na nich odnoszone, niemieccy zawodnicy nie czekają z niecierpliwością na możliwość startu na tej imprezie. Co pewnie zdziwi wielu fanów skoków narciarskich.
?php>?php>
?php>
Fot. M. Król?php>
Niemieccy zawodnicy nie są przekonani do startu w Pekinie?php>
Severin Freund, który zmagał się przez dłuższy czas z kontuzją, nie ukrywa, że dla niego ważną imprezą zbliżającego się sezonu będą Mistrzostwa Świata w Lotach Narciarskich, które odbędą się w Vikersund. Wiadomo, że od powrotu na skocznie Freund nie prezentuje już tak wysokiej formy jak wcześniej. Wydaje się, że tego typu wypowiedzi mogą być sposobem na zmniejszenie presji.
?php>Podobnie wypowiada się jego kolega z kadry, Markus Eisenbichler. - Igrzyska Olimpijskie w Pekinie, to nie jest coś na co czekam z niecierpliwością - powiedział.
?php>?php>
Pandemia utrudnia organizację ?php>
Szef niemieckiego narciarstwa alpejskiego, Wolfgang Maier podkreśla, że wprowadzane przez władze w Pekinie obostrzenia utrudniają organizację wyjazdu. - Zostaliśmy przymusowo przeniesieni. Kwatery, które były zarezerwowane zostały odebrane na mocy nakazu państwowego - wyjaśnił. Podkreślił też, że przez odwołanie prób przedolimpijskiej nigdy nie widział areny zmagań. Sytuacja wygląda podobnie w wielu dyscyplinach.
?php>Wielu skoczków narciarskich nie raz podkreślało jak istotne jest dla nich dobre zaprezentowanie się podczas Igrzysk Olimpijskich. Występ w tej imprezie i osiągnięcie zadowalającego rezultatu jest nagrodą za trudy poświęcone podczas wielu lat przygotowań i wyrzeczeń. Trener niemieckich zawodników Stefan Horngacher jest pewien, że olimpijska gorączka pojawi się u jego zawodników podczas trwania sezonu.
?php>Źródło: www.tagesschau.de
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz