Niemiecki Związek Narciarski (DSV) zaprezentował kadrę skoczków narciarskich, którzy wezmą udział w Mistrzostwach Świata w Narciarstwie Klasycznym w Trondheim. Impreza odbędzie się w dniach 26 lutego – 9 marca 2025 roku. Decyzje selekcyjne trenerów Stefana Horngachera i Heinza Kuttina nie budzą większych kontrowersji, choć aktualna dyspozycja zawodników nie napawa optymizmem.
W składzie męskiej reprezentacji znaleźli się Andreas Wellinger, Karl Geiger, Pius Paschke, Philipp Raimund i Stephan Leyhe. Początek sezonu dawał niemieckim kibicom powody do radości, a szczególnie imponująco prezentował się Pius Paschke. Doświadczony skoczek świetnie rozpoczął zimę, triumfując m.in. w Wiśle. Paschke na pewien czas objął także prowadzenie w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Sytuacja zmieniła się jednak po Turnieju Czterech Skoczni. Niemieccy skoczkowie zaczęli notować słabsze wyniki, a ich forma wyraźnie się pogorszyła. W noworocznym konkursie w Garmisch-Partenkirchen Paschke uzyskał jedynie 129 metrów, przez co stracił szansę na wysoką lokatę. Najlepszy z Niemców Karl Geiger ukończył zawody na szóstym miejscu. Niemcy ustąpili pola Austriakom, a Daniel Tschofenig przejął prowadzenie w klasyfikacji generalnej.
Trener Heinz Kuttin postawił na pięć zawodniczek: Katharinę Schmid, Selinę Freitag, Luisę Görlich, Agnes Reisch i Juliane Seyfarth. Największe nadzieje pokładane są w Schmid, która dwa lata temu zdobyła złoty medal na normalnej skoczni podczas MŚ w Planicy. Zawodniczka prezentuje dobrą dyspozycję także w tym sezonie, zajmując drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, tuż za Słowenką Niką Prevc. Bardzo solidnie spisuje się również Freitag, która regularnie plasuje się w czołowej piątce i obecnie zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej.
Czy Niemcy powtórzą sukces sprzed dwóch lat?
Podczas Mistrzostw Świata w Planicy niemiecka drużyna sięgnęła po trzy złote medale – w konkursach drużynowym kobiet, mikście oraz indywidualnie dzięki triumfowi Schmid. Dodatkowo na podium stanęli także Karl Geiger i Andreas Wellinger. W tym sezonie sytuacja jest znacznie bardziej skomplikowana. Męska reprezentacja przechodzi trudny okres, a forma liderów pozostawia wiele do życzenia. Kobieca kadra wydaje się być w znacznie lepszej sytuacji, co daje nadzieję na walkę o kolejne medale. Czy Niemcy wrócą na szczyt? Odpowiedź poznamy w Trondheim.
Źródło: Sport.de
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz