Przygotowania do sezonu olimpijskiego dla jednego z najlepszych skoczków świata nie zaczęły się zgodnie z planem. Stefan Kraft, trzykrotny zwycięzca klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, zmaga się z kontuzją kolana, która uniemożliwia mu aktualnie treningi skoków.
Austriacki zawodnik cierpi z powodu przeciążenia więzadła rzepki. Uraz pojawił się podczas ćwiczeń siłowych. - Po zakończeniu sezonu byłem przez trzy tygodnie chory i organizm całkowicie się rozluźnił. Przez miesiąc wszystko szło dobrze, aż do momentu, gdy podczas przysiadów przeciążyłem więzadło. To trwa już ponad sześć tygodni. Mogę robić wiele rzeczy, ale skakać – jeszcze nie - powiedział Kraft w rozmowie z Kleine Zeitung.
Mimo problemów zdrowotnych, Kraft zachowuje optymizm i liczy, że do treningów na skoczni wróci jeszcze przed końcem lipca. - Najpóźniej za dwa tygodnie chcę znów stanąć na belce. Plan był inny, ale trzeba zaakceptować rzeczywistość. Może to inna droga, ale kto wie – może właśnie ta właściwa - zaznacza.
Austriacy w ostatnim sezonie dominowali w Pucharze Świata, jednak Kraft wie, że nadchodzące igrzyska olimpijskie wymagają perfekcyjnego przygotowania. - Rywale nie śpią, będą nas naśladować, ale my też nie stoimy w miejscu. Nowe przepisy mogą też dużo zmienić - podkreśla Kraft, odnosząc się do regulacji Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS). Austriak w pełni popiera wprowadzenie bardziej rygorystycznych kar i kontroli sprzętu. - Jestem zdecydowanym zwolennikiem żółtych i czerwonych kartek - stwierdza.
Dla 32-letniego zawodnika mogą to być ostatnie igrzyska olimpijskie w karierze. Choć zdobył już olimpijskie złoto w drużynie w Pekinie, wciąż brakuje mu medalu w konkurencji indywidualnej. - Zrobię wszystko, co w mojej mocy. Każda zdobyta medal będzie powodem do radości. Oczywiście złoto byłoby spełnieniem marzeń, ale nawet bez niego dam sobie radę - kończy Kraft.
Źródło: Kleine Zeitung
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz