Wielkimi krokami zbliża się początek rywalizacji w ramach letniego Grand Prix w skokach narciarskich, a następnie początek zimowego sezonu. Czy któryś z reprezentantów Polski będzie miał realne szanse, aby powalczyć o topowe pozycje w klasyfikacji Pucharu Świata?
Rywalizacja w poprzednim sezonie nie zakończyła się po myśli reprezentantów Polski. Żaden z naszych zawodników nie finiszował w czołowej 10. Polacy zaprezentowali się na tyle słabo, że najlepszymi pozycjami mogli pochwalić się Paweł Wąsek i Aleksander Zniszczoł, którzy uplasowali się odpowiednio na 14 i 20. miejscu. Jeszcze gorsze występy zaprezentowały legendy polskich skoków narciarskich, czyli Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Piotr Żyła. Żaden z tych zawodników nie wywalczył więcej niż 160 punktów w ramach całego sezonu. Sam fakt, że wszyscy z nich finiszowali poniżej 30. miejsca najlepiej pokazują skalę kryzysu, w jakim znalazły się polskie skoki narciarskie w poprzednim sezonie.
Poprzedni sezon został zdominowany przez austriackich skoczków. Wszystkie miejsca na podium w klasyfikacji generalnej zajęli zawodnicy właśnie z tego kraju. Mistrzem został Daniel Tschofenig, który wyprzedził Jana Hoerla i Stefana Krafta. Rewelacją poprzedniej kampanii był Szwajcar Gregor Deschwanden, który finiszował na 6. miejscu.
Pomimo tego, że mamy dopiero okres wakacyjny, to najlepsi skoczkowie powoli pracują nad formą pod kątem najbliższego sezonu. Kluczowym punktem przygotowań może być rywalizacja w ramach letniego Grand Prix. W poprzednich latach reprezentanci Polski znakomicie radzili sobie w tym cyklu. W 2024 roku klasyfikacje generalną zwyciężył Paweł Wąsek. Dawid Kubacki był najlepszy w 2022, 2020, 2019 i 2017 roku. Oprócz tego zwycięstwem w ramach letnich przygotowań może pochwalić się jeszcze Maciej Kot. Co ciekawe, w LGP nigdy nie udało się zwyciężyć Kamilowi Stochowi, który najwyższe miejsce zajął w 2020 roku finiszując za plecami Kubackiego. Legalny bukmacher nie spodziewa się wygranej Stocha w letnim Grand Prix 2025.
Statystyki z ostatnich lat pokazują, że pomimo słabszej dyspozycji w rywalizacji zimowej podczas letniego Grand Prix Polacy zazwyczaj radzili sobie bardzo dobrze. W związku z tym ciekawą opcją do typowania w ofercie bukmachera mogą być propozycje na klasyfikację generalną. W tym momencie trudno jest jednak ocenić, który z reprezentantów Polski może zaprezentować najwyższą formę. Być może będzie to Paweł Wąsek, który okazał się najlepszym z naszych zawodników w klasyfikacji generalnej poprzedniego sezonu i triumfował w letnim cyklu w 2024 roku.
Sezon zimowy to już zupełnie inna para kaloszy, co pokazują wyniki z ostatnich lat. Kamil Stoch jest ostatnim zawodnikiem z naszego kraju, który sięgnął po Kryształową Kulę. Miało to jednak miejsce aż 7 sezonów temu, co najlepiej pokazuje skalę kryzysu w polskich skokach.
Po raz ostatni reprezentant Polski finiszował na podium klasyfikacji generalnej w sezonie 2020-2021. Tej sztuki dokonał Kamil Stoch, który ostatecznie przegrał rywalizację z Halvorem Granerudem i Markusem Eisenbichlerem. W żadnym z poprzednich 4 sezonów Polak nie stanął na podium klasyfikacji generalnej.
Zakłady bukmacherskie niedługo powinny mieć gotową ofertę typów długoterminowych na przebieg nowego sezonu. Trudno jest jednak zakładać, aby którykolwiek z reprezentantów Polski był faworytem do wygrania. Bardziej prawdopodobne mogą być typy na finisz w czołowej 10.
Czytaj więcej o skokach narciarskich.
Obstawianie zakładów bukmacherskich niesie ze sobą ryzyko uzależnienia. Pamiętaj, że nie może być sposobem na życie. W Polsce korzystanie z usług nielegalnych bukmacherów jest zabronione, możesz grać wyłącznie u tych operatorów, którzy posiadają zezwolenie Ministerstwa Finansów.
Cherry Online Polska sp. z o.o. posiada zezwolenie na urządzanie zakładów wzajemnych – bukmacherskich przez sieć Internet na podstawie Decyzji Ministra Finansów z dnia 07 czerwca 2022 r. (znak: DAG11.6831.11.2022).
Autor tekstu: Mateusz Nowak – absolwent dziennikarstwa sportowego i zarządzania w sporcie na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu i fan piłki nożnej, szczególnie w polskim i angielskim wydaniu.