Klaebo zdradza mroczne momenty mistrzostw w Trondheim. Wkrótce w kinach! "To był mój sen"

Norweski mistrz narciarstwa biegowego Johannes Hoesflot Klaebo zapowiada, że jego rekordowe mistrzostwa świata w Trondheim trafią na duży ekran. Ale film nie będzie wyłącznie opowieścią o triumfie - widzowie zobaczą także sytuacje, które mogły przekreślić marzenia o złocie.

Produkcję przygotowuje młodszy brat sportowca, Ola Hoesflot Klaebo, we współpracy ze Stianem Enghem. Premiera zaplanowana jest na 14 listopada w norweskich kinach. Dokument ma pokazać nie tylko sportowe wzloty, lecz także trudne momenty w życiu rodziny.

- Tak, były sytuacje, które mogły zagrozić mojemu występowi na mistrzostwach - przyznał Johannes w rozmowie z NRK.no. Sportowiec nie zdradza szczegółów, ale podkreśla, że publiczność zobaczy rzeczy, o których dotąd nie słyszała.

Ola dodaje, że to on namawiał brata, by włączyć do filmu także te mniej wygodne fragmenty historii: - Wielokrotnie dyskutowaliśmy, czy powinniśmy to pokazać. W końcu zdecydowaliśmy, że warto, bo to autentyczna część tej drogi - powiedział w rozmowie z NRK.no.

Cień wielkich mistrzostw

Choć Klaebo zdobył sześć złotych medali na sześć możliwych i przeszedł do historii biegów narciarskich, wokół mistrzostw w Trondheim narosły problemy. Największym z nich jest gigantyczny deficyt finansowy - pierwotnie zakładano, że impreza przyniesie zysk, tymczasem strata może wynieść nawet 37 milionów koron.

Do tego doszła tzw. "afera kombinezonowa” w norweskiej kadrze skoczków - podczas mistrzostw członkowie sztabu zostali przyłapani na przerabianiu strojów. Sprawa zakończyła się odejściem trenerów i krawca kadry, a Międzynarodowa Federacja Narciarska rozważa dodatkowe kary dla skoczków Johann André Forfanga i Mariusa Lindvika.

Klæbo nie ukrywa, że to przykra sytuacja: - To smutne. Dla sportowca najgorsza jest niepewność i czekanie na rozwiązanie - zaznaczył w rozmowie z NRK.no.

„Nikt mi tego nie odbierze”

Mimo kontrowersji Klaebo podkreśla, że najważniejsze są dla niego wspomnienia z tras w Granåsen. - To był mój sen od dziesięciu lat. Przeżyłem najpiękniejsze dni w karierze, a ich ukoronowaniem był bieg na 50 km. Nikt mi tych chwil nie odbierze - powiedział.

Film o jego drodze do złotego mistrzostwa może więc okazać się nie tylko sportową kroniką, ale i portretem sportowca w momentach próby.

Źródło. NRK.no