Zamknij

Miarka się przebrała. Koniec! Małysz zwolnił trenera. "Za dużo"

07:18, 13.03.2024 . Aktualizacja: 18:02, 13.03.2024
Skomentuj fot. M. Król/A. Felska /  CC BY-SA 4.0 https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0, via Wikimedia Commons fot. M. Król/A. Felska / CC BY-SA 4.0 https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0, via Wikimedia Commons

Pięć lat i koniec. Lukas Bauer nie będzie już trenerem kadry polskich biegaczy narciarskich. Były utytułowany zawodnik odchodzi po jednym z najgorszych sezonów w polskich biegach od wielu lat. - Podziękowaliśmy, bo nawet jak robiliśmy jakieś podsumowanie, to trener nie przedstawił nam żadnego planu naprawczego - potwierdza w rozmowie ze Sportsiniwnter.pl Adam Małysz, prezes Polskiego Związku Narciarskiego.

Portal

sportsinwinter.pl

Napisał o tym

pierwszy

Pięć lat: postęp - regres. Koniec

Przed rokiem, kiedy sezon biegów narciarskich dobiegał końca, kibice i działacze byli zachwyceni postępem męskiej kadry biegaczy narciarskich. Życiowe rezultaty, regularne punktowanie - to było coś, na co długo czekaliśmy. Szybko po zimie do zespołu dołączyła Izabela Marcisz i mogła trenować w grupie z Moniką Skinder. 

Nowy sezon, nowe nadzieje... i wszystko potoczyło się zgoła odmiennie. Przez całą zimę do trzydziestki Polakom udało się awansować tylko dwa razy. Maciej Staręga był trzydziesty w Trondheim, a Kamil Bury w Oberhofie. Mogło się wydawać, że coś idzie ku lepszemu. Wręcz przeciwnie. Staręga w Lahti osiągnął najgorszy wynik w eliminacjach sprintu od 2010 roku. I to w swoim ulubionym, dowolnym stylu. Cieniami siebie są też Dominik i Kamil Bury. Iza Marcisz kroczy swoją drogą, aby się odbudować. A Monika Skinder na pewno potrzebuje wsparcia, bo ma za sobą okropne lata ciągłego braku rozwoju. 

"Nie przedstawił planu"

Nic więc dziwnego, że Lukas Bauer nie będzie dłużej trenował Polaków. Już w styczniu Adam Małysz mówił nam, że szanse na przedłużanie z nim umowy są niskie. Chociaż w planach były jeszcze rozmowy. Co z nich wynikało? Jak prezes PZN tłumaczy decyzję ostateczną? O tym w rozmowie ze Sportsinwinter.pl.

[ZT]131939[/ZT]

Mateusz Król: Musicie być zaskoczeni wynikami biegaczy narciarskich, bo przed rokiem wyglądało to zupełnie inaczej.

Adam Małysz: Jesteśmy bardzo zaskoczeni. Tym bardziej że po ostatniej zimie pojawiły się propozycje, żeby coś zmienić. Ale patrząc gdzieś po wynikach, które były w zeszłym roku i mistrzostwach świata, wydawało się, że to wszystko idzie w dobrym kierunku, bo postępy było widać, a ten rok pokazał, że to nie tylko w biegach, ale można powiedzieć, że w każdej z naszych dyscyplin, nastał jakiś kryzys. I trzeba sobie z tym poradzić. Nie jest łatwo, ale właściwie cały czas myślimy, co z tym zrobić. W trakcie sezonu na pewno nie jest łatwo coś nagle zmienić, ale ogólnie trzeba tych zmian, bo jest, krótko mówić: kicha.

Możemy zatem powiedzieć, że Lukas Bauer kończy swoją przygodę z prowadzeniem polskiej kadry?

Tak, to już jest oficjalne, że Lukas Bauer odchodzi. Podziękowaliśmy, bo nawet jak robiliśmy jakieś podsumowanie, to trener nie przedstawił nam żadnego planu naprawczego. W takiej sytuacji nawet nie mogło być innej decyzji, jak zakończenie współpracy. Pojawiały się na początku sezonu takie głosy, że zawody w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych to są takie momenty, gdzie powinien być zdecydowany wzrost tej formy u naszych zawodników. Prawda jest jednak taka, że te wyniki wcześniej były tak słabe, że trudno było dostrzec sens w wysyłaniu ich za ocean. Decyzja zarządu była zatem taka, że absolutnie nie będziemy na wycieczkę nikogo wysyłać, tylko trzeba od nowego sezonu pomyśleć, jak to ma funkcjonować, żeby znów było widać to światełko w tunelu.

Otwarcie mówi się, że za dużo było eksperymentów w tych przygotowaniach.

My dostaliśmy tylko taki sygnał, że ta forma może być taka niska, bo było dużo treningów na wysokości, żeby przygotować zawodników na długi sezon. A chyba nie tędy droga, żeby postawić na takie przygotowania, aby na koniec sezonu mieć jeden czy dwa lepsze starty. Jak rozmawialiśmy z zawodnikami, to przyznali, że poszli w ten plan i uwierzyli. Także oni też nie obwiniali jakoś mocno Lukasa Bauera. Sami dziwili się tym wynikom, że one są tak słabe w porównaniu do tego, co robią. Oni wewnętrznie najlepiej wiedzieli, jak się przygotowywali. To są doświadczeni zawodnicy, a nie nowicjusze, więc teraz też rozumieją przyczyny.

[ZT]132936[/ZT]

Martwią na pewno wyniki Izy Marcisz i Moniki Skinder. Wiemy, że ta pierwsza skupiła się teraz na odbudowaniu z myślą o igrzyskach. O drugiej wiemy niewiele, ale na pewno ma za sobą bardzo trudne lata. A przecież obie są uznawane za nadzieje. Będziecie z nimi rozmawiać?

Na pewno jest tam taki problem, że dziewczyny dosyć mocno między sobą też rywalizują i to często gdzieś tam na nie oddziałuje. Niby dobrze, że jest rywalizacja, ale w tej grupie jest trochę tak, że jak jednej idzie lepiej, to aktualnie słabsza ma nieco mniej motywacji. Rozmawiałem z Izą Marcisz i wiem, że ma taką świadomość tego, co aktualnie potrzebuje. I skupiła się właśnie na zadaniu długoterminowym. Jeśli chodzi o Monikę, to na pewno ona potrzebuje, aby ktoś jej wskazał kierunek. Będziemy nad tym pracować, żeby z jednej strony mogły trenować razem, a z drugiej by ten trening był bardziej spersonalizowany.

Całkiem dobre wyniki na mistrzostwach świata juniorów osiągnęły w tym roku nasze biegaczki. To sukces tej nowej, prawie szwedzkiej myśli szkoleniowej?

Tak, to jest właśnie ten zespół. Widać, że tam ruszyło to z kopyta. Oczywiście, że przed nimi jeszcze długa droga, ale widać, że przynosi to efekty. Zresztą całe to przeniesienie szkolenia juniorów do Szkół Mistrzostwa Sportowego i zatrudnienie Martina Perssona, było dobrym ruchem. Szwed pokazuje naszym trenerom przede wszystkim, w którą stronę idzie świat, a gdzie my jesteśmy. Sami zawodnicy widzą różnicę i chcą iść taką drogą.

To może warto i w kadrze seniorskiej pójść gdzieś tam tą północną, szwedzką drogą. Myślicie o tym?

Dokładnie. To jest do rozważenia. Nie wiem, na ile się nam to uda, żeby to gdzieś połączyć, ale na pewno są takie zamysły.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

Chrisu99Chrisu99

0 0

Bardzo dobra decyzja. Wyniki naszych biegaczy w tym sezonie to śmiech na sali. Nikt nie oczekiwał od nich bycia w dziesiątce ale do tej trzydziestki powinni regularnie wchodzić, tym bardziej ze nie są to nowicjusze. 23:06, 13.03.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%