Zamknij

Planica 2023. Sędziowie odebrali medal Kamilowi Stochowi? "Dałbym sobie więcej"

21:35, 25.02.2023 Marta Grzyb Aktualizacja: 22:14, 27.02.2023
Skomentuj

Za nami pierwszy indywidualny konkurs skoczków narciarskich na mistrzostwach świata w Planicy. Tak jak przed dwoma laty, tak i tym razem na normalnej skoczni równych sobie nie miał Piotr Żyła. W pierwszej szóstce uplasowali się także Dawid Kubacki i Kamil Stoch. Trzykrotny mistrz olimpijski, mimo nienagannego lądowania, otrzymał relatywnie niskie oceny za styl. Jak przyznał w rozmowie z Eurosportem, sam przyznałby sobie wyższe noty.

Screen- TVP Sport

Szczęśliwy Stoch

Choć największym bohaterem sobotnich zmagań był Piotr Żyła, który obronił tytuł mistrza świata na normalnej skoczni, to zadowoleni ze swojej postawy powinni być także pozostali Polacy. Aż pięciu Biało-Czerwonych uplasowało się bowiem w najlepszej dwudziestce konkursu. Cieszy szczególnie postawa Kamila Stocha, który nie tak dawno temu przechodził kryzys, mając problemy z zakwalifikowaniem się do zawodów. W sobotę trzykrotny mistrz olimpijski zajął szóste miejsce. Jak ocenił swój występ?

- Ogólnie konkurs był super. Trudny, bo były bardzo zmienne warunki i trzeba było skoczyć, po pierwsze - dobrze, po drugie - mieć szczęście, a po trzecie - zrobić naprawdę ładny telemark, co przy takim zmiękczonym zeskoku nie było łatwe. Jeszcze kilka tygodni temu nie kwalifikowałem się do zawodów, a dzisiaj walczyłem tak naprawdę o podium. Te skoki były dobre. Były na bardzo dobrym poziomie. Nie będę mówił, czego w nich brakowało, bo tak naprawdę nie ma to teraz znaczenia. Dzień super - przyznał w rozmowie z Eurosportem skoczek z Zębu.

Mistrz oszukany?

Analizując występ Stocha, trzeba zwrócić uwagę na jeden aspekt. Pod względem stylistycznym Polak oddał dwa nienaganne skoki. Niestety, noty sędziowskie po raz kolejny nie odzwierciedliły tego faktu. W pierwszej serii 35-latek otrzymał za styl 55,5 punktu. W drugiej zaś uzyskał pół punktu więcej. Do brązowego medalu stracił zaś 1,4 punktu.

- Ja bym sobie dał po te pół punktu więcej zawsze w każdym skoku, ale tak sędziowie patrzą, tak sędziowie sędziują, wszyscy mamy tak samo. Tak jak powiedziałem, uważam, że to był naprawdę dobry dzień. Jeszcze sobie muszę to wszystko "przetrybić", musi to do mnie dotrzeć. I walczymy dalej - dodał szósty zawodnik sobotnich zmagań.

"Co to jest?"

Zapytany o ocenę skoku Piotra Żyły, odpowiedział, że nie zdążył go zobaczyć przed swoim decydującym występem. Przypomnijmy, że popularny Wiewiór skoczył w drugiej serii 105 metrów, czym ustanowił rekord skoczni w Planicy.  - Nie widziałem, zobaczyłem tylko linię, jak wyszedłem z progu. Pomyślałem sobie: "Co to jest w ogóle?! Czy ktoś się pomylił, panie sędzio?!". Potem, po wylądowaniu, zobaczyłem, kto jest liderem, i pomyślałem: "Aha, ok" (śmiech) - zakończył tryskający humorem Stoch.

Żródło: Eurosport

(Marta Grzyb)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%