?php>
Czwartą pozycją w konkursie drużynowym zakończyli polscy skoczkowie MŚ w Planicy. Po zawodach rozczarowania nie ukrywał Dawid Kubacki, który jednak wyjedzie z Planicy z medalem wywalczonym w zmaganiach indywidualnych. To daje naszemu najlepszemu obecnie skoczkowi nadzieję na walkę o triumf w Pucharze Świata.
?php>?php>
?php>
?php>
?php>
?php>
?php>
Było nas stać na medal?php>
Czwarte miejsce w konkursie drużynowym to dla polskich skoczków spore rozczarowanie. Wszyscy liczyliśmy bowiem, że zobaczymy w sobotę naszych reprezentantów na podium. Nie ukrywał tego również sam Dawid Kubacki. - Wiemy, że było nas stać dzisiaj na walkę o medal - powiedział po konkursie. Pomimo niezadowolenia, triumfator TCS z 2020 roku potrafił ocenić zawody z chłodną głową. - Każdy konkurs jest nową historią i nie można być niczego pewnym przed jego rozpoczęciem. Dzisiaj walczyliśmy, ale trzy drużyny okazały się lepsze od nas - skomentował Dawid.
?php>Zabrakło prędkości?php>
Brązowy medalista tych mistrzostw z dużej skoczni był jednak zadowolony z tego, co zaprezentował w drużynówce. - Pierwszy skok był całkiem dobry i długi. Druga próba również była naprawdę dobra, ale z tej niższej belki nie miałem odpowiedniej prędkości - ocenił Dawid. Przypomnijmy, że na życzenie trenera Kubacki ruszał z dwóch belek niżej niż rywale, ale tym razem ryzyko podjęte przez Thurnbichlera nie opłaciło się.
?php>Powrót do walki w PŚ?php>
Teraz przed skoczkami ostatnia część sezonu, w której odbędzie się aż 9 konkursów indywidualnych PŚ. Kubacki nadal ma zatem szanse na dogonienie Graneruda w klasyfikacji generalnej. - Po problemach zdrowotnych na początku mistrzostw wróciłem na dobre tory i oddaję coraz lepsze skoki. Odczucia mam podobne do tych z początków sezonu, dlatego patrzę w przyszłość z uśmiechem - optymistycznie zakończył rozmowę Dawid. Przypomnijmy, że najbliższe zawody PŚ odbędą się za tydzień w Oslo.
?php>Z MŚ w Planicy dla sportsinwinter.pl,
Julian Goetz
?php>?php>
?php>
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz