Na początku grudnia rozpocznie się sezon olimpijski w saneczkarstwie. Głównym tematem w polskiej kadrze jest ostatnio rozpad dwójki Wojciech Chmielewski/Jakub Kowalewski. O tej sprawie, a także o przygotowaniach do igrzysk opowiedział nam trener polskich saneczkarzy Marek Skowroński.
Jak oceni Pan kondycję polskiego saneczkarstwa od poprzednich igrzysk olimpijskich w 2022 roku do dzisiaj, kiedy zaraz rozpocznie się sezon olimpijski?
Od poprzednich igrzysk prawie nic się nie zmieniło w składzie osobowym. Doszła dwójka kobiet, której to konkurencji nie było na poprzednich igrzyskach.
Ostatnio pojawiła się informacja o rozpadzie dwójki Wojciech Chmielewski/Jakub Kowalewski. W jednym z wywiadów powiedział Pan, że Wojciech Chmielewski postawił Pana w sytuacji, w której praktycznie nie mógł Pan nic zrobić. Jak Pan się czuł i czuje z tą całą sytuacją?
Moje sformułowanie „nic nie mogłem zrobić” wypowiedziane było w sensie, że jeżeli zawodnicy nie mogą się „dogadać” w załodze to nie ma możliwości ich wspólnych startów. Wspólne rozmowy nie odniosły efektu. Było mi przykro, że po tylu latach wspólnej jazdy zawodnicy się rozstali.
Czy miał Pan wcześniej jakieś sygnały czy spostrzeżenia, że może dojść do takiego przebiegu wydarzeń i to tuż przed sezonem olimpijskim? Czy był tym Pan całkowicie zaskoczony?
Liczyłem że sytuacja się unormuje. Stało się inaczej.
Teraz z Wojciechem Chmielewskim jeździć będzie Michał Gancarczyk. Jak oceni Pan początek współpracy w tej dwójce?
Z perspektywy dotychczasowych przygotowań zawodnicy intensywnie trenują i w zespole jest chemia.
W ostatnim sezonie dobre wyniki osiągała kobieca dwójka Nikola Domowicz i Dominika Piwkowska. Jak widzi Pan szanse tej dwójki w nowym sezonie, zwłaszcza podczas igrzysk?
W minionym sezonie faktycznie dwójka kobiet dość dobrze się zaprezentowała i liczę na ich dobre starty w nadchodzącym sezonie i igrzyskach.
Jakie cele stawia Pan przed kadrą na nowy sezon, w którym najważniejsze będą igrzyska olimpijskie?
Oczywiście celem jest uzyskanie kwalifikacji olimpijskich przez zawodników w każdej konkurencji. Powinniśmy walczyć o punktowane miejsca w drużynie i konkurencji dwójek.
Jaki Pana zdaniem wpływ na przyszłość polskiego saneczkarstwa mogą mieć najbliższe igrzyska olimpijskie?
Na pewno w przypadku dobrych wyników na igrzyskach polskie sanki będą mogły liczyć na finansowanie szkolenia przez ministerstwo, co pozwoli kolejnym zawodnikom na podnoszenie swoich umiejętności.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu sportsinwinter.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz