Zamknij

Odermatt znów króluje! Emocjonujący supergigant w Copper Mountain

Maciej Tryboń Maciej Tryboń 21:10, 27.11.2025 Aktualizacja: 21:11, 27.11.2025
Skomentuj Źródło: Screen - SRF SPORT Źródło: Screen - SRF SPORT

Pierwsze w tym sezonie zawody Pucharu Świata mężczyzn rozgrywane w Ameryce Północnej przyniosły emocjonujący supergigant na wymagającej trasie w Copper Mountain. Zwycięzcą został Marco Odermatt, który ponownie potwierdził, że w tej konkurencji czuje się jak ryba w wodzie. Perfekcyjna jazda Szwajcara dała mu solidną przewagę nad rywalami i po raz kolejny podkreśliła jego dominację w techniczno-szybkościowym miksie, jakim jest supergigant.

Odermatt znów najlepszy - pewna jazda od startu do mety

Szwajcar, startujący z numerem 11, pokonał trasę w czasie 1:07.70, wykazując się niesamowitą regularnością. Dzięki bardzo mocnemu otwarciu - zwłaszcza na dwóch pierwszych sektorach - zbudował przewagę, która pozwoliła mu bezpiecznie kontrolować sytuację w dalszej części przejazdu. Choć na środkowych odcinkach jechał nieco spokojniej, to kapitalny finisz (drugi czas na ostatnim sektorze) przypieczętował jego zwycięstwo.

Kriechmayr naciskał, Haaser z imponującą niespodzianką

Drugie miejsce zajął Austriak Vincent Kriechmayr (1:07.78), który świetnie radził sobie w technicznych fragmentach trasy. Szczególnie błysnął na sektorach 3 i 4, gdzie uzyskał kolejno trzeci i drugi czas przejazdu. Minimalne straty na pozostałych odcinkach nie pozwoliły mu jednak dogonić Odermatta.

Na najniższym stopniu podium stanął Raphael Haaser (1:07.83). Austriak zaskoczył wielu ekspertów znakomitym tempem w końcówce - na czwartym sektorze wykręcił najlepszy czas dnia. Haaser udowadnia, że coraz śmielej wchodzi w świat zawodników, którzy realnie walczą o podia w konkurencjach szybkościowych.

Austriacy w formie, Szwajcarzy solidni, Amerykanie z mieszanymi nastrojami

W pierwszej dziesiątce znalazło się aż czterech Austriaków, co jasno sugeruje, że zespół przygotował się znakomicie na północnoamerykańską część sezonu. Szwajcarzy również pokazali moc - nie tylko dzięki wygranej Odermatta, ale także solidnemu występowi Stefana Rogentina.Gospodarze natomiast mogą czuć niedosyt. Najwyżej sklasyfikowany Amerykanin, Ryan Cochran-Siegle (1:08.53), jechał szybko w górnej części trasy, lecz duże straty na finiszu pozbawiły go realnych szans na miejsce w czołówce.

Supergigant w Copper Mountain pokazał, że zawodnicy są świetnie przygotowani, a rywalizacja o kryształową kulę w tej konkurencji zapowiada się niezwykle ekscytująco. Jeśli kolejne starty w Ameryce Północnej będą równie zacięte, sezon może okazać się jednym z najbardziej wyrównanych w ostatnich latach.

Źródło: Informacja własn

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%