Anże Lanisek wygrał zawody PŚ na dużej skoczni w Falun. Słoweniec wyprzedził debiutującego na podium Austriaka - Stephana Embacher i swojego rodaka Domena Prevca. Polacy skakali dziś raczej średnio - czterech awansowało do drugiej serii, a najwyższe miejsce, 15. zajął Kacper Tomasiak.
Po pierwszej serii prowadził wyraźnie Stefan Kraft. Po skoku na 133 m miał aż bowiem 5,3 pkt przewagi nad Laniskiem (129 m). Trzecie miejsce zajmował Japończyk, ale nie Ryoyu Kobayashi, a Ren Nikaido (130 m). Czwarty był Domen Prevc ze stratą zaledwie 0,2 pkt do Nikaido. Kolejne 4 miejsca zajmowali Austriacy: Manuel Fettner, 21 lat od niego młodszy, Stephan Embacher, Daniel Tschofennig i Jan Hoerl, który jak widać zawsze musi być pozycję za swoim młodszym kolegą.Polacy wypadli przeciętnie. Najwyżej z naszych był Kacper Tomasiak, który zajmował 18. pozycję. 2 miejsca niżej był Kamil Stoch. Pozostała trójka, czyli Piotr Żyła, Dawid Kubacki i Paweł Wąsek skoczyła na podobne odległości, tuż przed punktem K i miało bardzo zbliżoną notę. Jak się okazało takie noty były dokładnie na granicy awansu, z tymże Żyła i Kubacki znaleźli się minimalnie nad kreską, a Wąsek minimalnie pod kreską. Czyli drugi dzień z rzędu mamy Polaka na 31. pozycji.
W drugiej serii zaatakował z 6. pozycji Embacher. Widzieliśmy, że skoczył bardzo daleko, w ładnym stylu, ale podczas jego skoku... zawiesił się system informatyczny FISu i przez kilka minut nie wiedzieliśmy my, ani zawodnik ile ma punktów i które miejsce zajmuje. Na szczęście udało się przywrócić wynik przed ostatnimi trzema zawodnikami, i okazało się, że dalej prowadzi. 129 m, podobnie jak Embacher skoczył też Prevc i stracił do Austriaka 1,2 pkt. Nieco krócej skoczył natomiast Nikaido - 124,5 metra zepchnęło go na 8. miejsce. Nie zawiódł natomiast Lanisek - 128,5 m, w pięknym stylu i wydawało się, że kolejny raz zajmie drugie miejsce. Zupełnie zepsuł swój jednak Stefan Kraft, który skoczył zaledwie 119 metrów! Austriak spadł na 9. miejsce, a sympatyczny Słoweniec mógł się cieszyć z pierwszego zwycięstwa w tym sezonie.
Czwarte miejsce zajął Tschoffenig (129 m), oczywiście, że tuż przed Hoerlem (126,5 m). Najlepszym Japończykiem okazał się jednak Ryoyu Kobayashi, który był szósty, a najlepszym czterdziestolatkiem został Manuel Fettner, dziś siódmy. Czołową dziesiątkę uzupełnił Szwajcar Gregor Deschwanden.
W drugiej serii nieco lepsze skoki oddali Stoch i Tomasiak. Nasz weteran skoczył 125 m, a junior 124,5 m i łącznie to Tomasiak był dziś górą, o zaledwie 0,5 pkt. Zajęli miejsca odpowiednio: 15. i 16. miejsca. Kubacki i Żyła skoczyli znowu bardzo podobnie, z tymże dzięki lepszym notą Kubacki wyprzedził minimalnie Żyłę. Z ostatnich miejsc zluzował ich tylko Amerykanin Kevin Bickner.
To 9. zwycięstwo w PŚ Laniska, poprzednie odniósł na koniec poprzedniego sezonu w Planicy. Słoweniec objął też prowadzenie w klasyfikacji generalnej PŚ. Wyprzedza tam Krafta o 21 pkt, a Daniela Tschoffeniga o 30 pkt. Stefan Kraft ze względu na bliski termin porodu jego żony nie wybiera się na najbliższe puchary świata.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz