Zamknij

Wygrać ze Schlierenzauerem? Wtedy było to niemal niemożliwe. Kto umiał go powstrzymać?

18:03, 21.09.2021
Skomentuj

Gregor Schlierenzauer zakończył karierę po cichu, w cieniu, ale to nie oznacza, że my, kibice, mamy się w ten klimat wpasować. Wręcz przeciwnie. Warto choćby podkreślić, jak trudno było pokonać Austriaka w jego szczytowych sezonach. Lista skoczków, którzy wtedy potrafili z nimi wygrać, nie jest długa. 

?php>

?php>

?php>

fot. Paulina Ślezińska?php>

Sezon na podpuszczenie?php>

Popularny "Schlieri" po raz pierwszy ukończył zimę w czołowej trójce klasyfikacji generalnej w sezonie 2007/2008. Podczas tamtego Pucharu Świata, a szczególnie w pierwszej jego części, spisywał się bardzo solidnie, choć nie wygrywał. W sumie do weekendu zmagań w Zakopanem odniósł triumf "tylko" w jednym konkursie. Jednak można spokojnie stwierdzić pół żartem, pół serio, że tamten etap był sposobem na podpuszczenie rywali, gdyż z biegiem sezonu sytuacja się zmieniała.

?php>

W drugiej części Gregor był najlepszy w blisko połowie konkursów, w których wystartował. Jego świetna passa rozpoczęła się podczas zmagań na Wielkiej Krokwi. W pierwszych zawodach na tym obiekcie wygrał, w drugich zaś był ósmy. Kolejny pucharowy weekend i rywalizacja w Libercu przyniosły Gregorowi dwa drugie miejsca. W bezpośredniej walce o triumf uległ Thomasowi Morgensternowi oraz Andersowi Jacobsenowi.

?php>

Niecały miesiąc później Schlierenzauer był też drugi w Kuopio, gdzie przegrał z reprezentantem gospodarzy Janne Happonenem. Ostatnie cztery konkursy to komplet zwycięstw mistrza. Czy to było odpowiednie podsumowanie świetnego sezonu? Na pewno - reprezentant Austrii uplasował się na drugiej lokacie w klasyfikacji generalnej cyklu. Czy to okazało się też zapowiedzią prawdziwej dominacji kolejnej zimy? Zdecydowanie.

?php>

?php>

Oszukać system i wygrać z Gregorem?php>

Sezon 2008/2009 to walka pt. Gregor Schlierenzauer vs reszta świata. I tutaj już spokojnie można utworzyć listę szczęśliwców, którzy potrafili przeciwstawić się niesamowitej sile fizycznej i mentalnej byłego już zawodnika. Na 27 indywidualnych konkursów wygrał on aż trzynaście, a w dwudziestu był na podium. Kto umiał go powstrzymać w bezpośredniej walce o zwycięstwo? Najwięcej razy wyżej niż Schlierenzauer na "pudle" stali Simon Ammann oraz Wolfgang Loitzl.

?php>

Z tej statystyki wynika, że gdy Gregor wchodził na podium, to częściej wygrywał, niż zajmował pozostałe miejsca w czołowej trójce. W klasyfikacji generalnej na koniec zimy drugiego Simona Ammanna wyprzedził o ponad 300 punktów. Sam zdobył 2083 oczka. Gigant.

?php>

?php>

Czas bez kuli, ale wciąż skuteczny?php>

W latach 2009-2012 późniejszy mistrz świata nie sięgał po trofeum za cały sezon, ale wciąż wiele wygrywał. Ponownie warto podkreślić skuteczność dwukrotnego triumfatora Turnieju Czterech Skoczni w zajmowaniu tych najwyższych lokat. Przez te 3 sezony szesnastokrotnie okazywał się najlepszy, a na podium stawał 24 razy. Blisko 67% miejsc w TOP3 to zwycięstwa. Po raz kolejny Schlierenzauer potwierdził, że on w międzynarodowej stawce celuje po prostu w pierwsze pozycje - zawsze i wszędzie.

?php>

W tym zestawieniu przewijają się nazwiska dwóch reprezentantów biało-czerwonych skoczków. Kamil Stoch był lepszy od 3 lata starszego rywala w Predazzo 2012, zaś Adam Małysz uplasował się przed Gregorem w Klingenthal w 2010 roku.

?php>

Podczas wspomnianych sezonów austriacki zawodnik plasował się odpowiednio na drugim, dziewiątym i ponownie drugim miejscu na koniec zmagań najwyższej rangi. Podczas tych zim najlepsi byli Ammann, Morgenstern oraz Bardal.

?php>

?php>

?php>

grafika własna?php>

Kula numer dwa i zacięcie w sezonie olimpijskim?php>

Gregor Schlierenzauer rozpoczął sezony 2012/2013 i 2013/2014 w podobny sposób. Jeden z najwybitniejszych sportowców w historii dyscypliny w czterech pierwszych startach odniósł dwa zwycięstwa. Dalszy przebieg zim wyglądał jednak inaczej. W sezonie mistrzostw globu w Val di Fiemme skoczek sięgnął po drugą Kryształową Kulę w karierze. Odniósł wtedy dziesięć zwycięstw, a szesnaście razy stanął na podium. 

?php>

Inaczej to wyszło podczas olimpijskiej zimy, kiedy to te dwie wiktorie w początkowej fazie okazały się jedynymi w PŚ 2013/2014. Pewnym symbolicznym momentem był weekend w Engelbergu. Tam, po pierwszym nieudanym konkursie, w drugich zawodach Schlierenzauer celował w zwycięstwo. Po pierwszej serii prowadził, ale ostatecznie skończył tuż za podium. Tym samym stracił szansę na odebranie żółtego plastronu lidera klasyfikacji generalnej PŚ Kamilowi Stochowi.

?php>

?php>

?php>

grafika własna?php>

Imprezy mistrzowskie prawie bezbłędne?php>

Na najważniejszych imprezach mistrz także skakał świetnie. Indywidualnie wywalczył bowiem i tytuł mistrza globu, i złoto na mistrzostwach świata w lotach. Zabrakło medalu z tego najcenniejszego kruszcu podczas igrzysk olimpijskich. Tak jak Adam Małysz był dwukrotnie drugi, tak Gregor Schlierenzauer dwa razy zajmował trzecie miejsca w Vancouver. 

?php>

?php>

?php>

grafika własna?php>

Jak widać, gdy tylko ten wybitny zawodnik dochodził do podium, to już bardzo trudno było go pokonać. Nazwiska się powtarzają, a jego skuteczność w zwycięstwach robi ogromne wrażenie. Austriak był kimś niesamowitym - kimś, kogo po prostu nie da się podrobić. A na pewno wielu by chciało tego dokonać. 

?php>

Źródło: informacja własna

(Mateusz Wasiewski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%