Kamil Stoch: „Mam wszystko w sobie, potrzebuję tylko luzu”

Kamil Stoch zakończył konkurs Letniego Grand Prix w Klingenthal na 20. miejscu. Po znakomitym pierwszym skoku nie utrzymał pozycji w finale, ale mimo rozczarowania podkreślił, że jego forma rośnie i że „wszystko ma w sobie” – trzeba tylko, jak mówi, „uwolnić dobre skoki”.

Kamil Stoch zajął 20. miejsce w konkursie Letniego Grand Prix w Klingenthal. Choć po pierwszej serii był w czołówce, drugi skok nie poszedł po jego myśli. Po zawodach trzykrotny mistrz olimpijski przyznał, że czuje się dobrze przygotowany do zimy, ale wciąż szuka pełnej swobody w locie.

W pierwszej próbie Stoch uzyskał 130,5 metra i był siódmy. Skok był dynamiczny, płynny i dał nadzieję na wysokie miejsce. W drugiej serii, przy zmiennym wietrze, Polak wylądował na 116,5 metrze i spadł na 20. lokatę. – Pierwszy skok był najlepszy, najprzyjemniejszy. W drugim poszedłem na całość, ale się usztywniłem. Nie było szans, żeby to odleciało – mówił po zawodach.

Stoch nie ukrywał, że mimo kilku błędów wie, w czym tkwi problem. – Wiem, że potrafię dobrze skakać. Ten pierwszy skok to pokazał. Teraz muszę znaleźć coś, co pozwoli mi uwolnić dobre próby. Wszystko mam – technikę, moc, doświadczenie. Nie potrzebuję już trenować siły ani techniki, tylko pozwolić, by to, co mam, działało samo – tłumaczył.

Po konkursie Stoch przyznał, że jest zły na wynik, ale jednocześnie spokojny o kierunek, w jakim idą przygotowania. – Gdyby ten drugi skok wyszedł lepiej, byłoby więcej luzu. Ale wiem, że to wszystko się zepnie. Idzie w dobrą stronę – dodał.

Dla Stocha start w Klingenthal był ostatnim indywidualnym występem w Letnim Grand Prix w karierze. Po sezonie zimowym, który rozpocznie się za miesiąc w Lillehammer, trzykrotny mistrz olimpijski zakończy karierę. W klasyfikacji generalnej LGP zajął 5. miejsce. 

Z Klingenthal dla Sportsinwinter.pl,

Mateusz Król