Kapryśna pogoda, gęsta atmosfera francuskiej mekki biathlonu i najwyższa możliwa stawka – tak wyglądał kobiecy konkurs Pucharu Świata w Annecy-Le Grand Bornand. Najlepiej z tym wyzwaniem poradziła sobie Hanna Öberg, która po perfekcyjnym strzelaniu sięgnęła po zwycięstwo, wytrzymując napór miejscowych faworytek.
Hanna Öberg zaprezentowała dokładnie to, czego wymaga sprint na najwyższym poziomie: stuprocentową skuteczność na strzelnicy i bardzo mocne tempo na trasie. Czas 19:24,9 dał jej pewne zwycięstwo i potwierdził, że Szwedka wraca do ścisłej światowej czołówki. W Annecy liczyła się każda sekunda, ale Öberg nie zostawiła rywalkom żadnych złudzeń.
Najbliżej liderki była Lou Jeanmonnot. Francuzka, niosiona dopingiem tysięcy kibiców, również strzelała bezbłędnie, jednak na mecie straciła 3,3 sekundy. Trzecie miejsce zajęła Dorothea Wierer, a tuż za podium uplasowała się jej rodaczka Lisa Vittozzi – obie Włoszki pokazały stabilną formę i znakomitą dyspozycję strzelecką. W czołowej dziesiątce znalazły się także m.in. Paulína Bátovská Fialková i Suvi Minkkinen, co tylko podkreślało wyrównany poziom rywalizacji
Annecy nie wybaczało nawet najmniejszych potknięć. Pudła na strzelnicy zepchnęły w dół klasyfikacji kilka znanych nazwisk, a różnice czasowe błyskawicznie rosły. Jedno niecelne trafienie często oznaczało spadek o kilkanaście pozycji – to był sprint w najczystszej, bezlitosnej postaci.
Najlepiej z Polek zaprezentowała się Kamila Żuk, która dzięki bezbłędnemu strzelaniu zajęła 36. miejsce, tracąc nieco ponad minutę do zwyciężczyni. Pozostałe Biało-Czerwone finiszowały dalej: Joanna Jakieła była 71., Natalia Sidorowicz 79., a Anna Maka 88. Dla Polek był to start z cenną lekcją – strzelnica pokazała, że precyzja daje realną szansę walki o wyższe lokaty, nawet przy nieco słabszym biegu.
Zawody w Annecy-Le Grand Bornand po raz kolejny udowodniły, że w biathlonie nie ma miejsca na chwilę nieuwagi. Hanna Öberg wykorzystała to najlepiej – i z Francji wyjeżdża jako w pełni zasłużona zwyciężczyni.
Źródło: Informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz