Benedikt Doll za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował, że po obecnym sezonie zakończy zawodową karierę. Decyzja Niemca jest dość niespodziewana. Niewiele ponad tydzień temu zdobył przecież brąz w biegu indywidualnym na mistrzostwach świata. 33-latek chce poświęcić czas swojej rodzinie.
Benedikt Doll od wielu lat uznawany jest za jednego z najlepszych biathlonistów na świecie. W swoim dorobku ma dwa brązowe medale olimpijskie, które wywalczył w sztafecie oraz w biegu pościgowym (Pjongczang 2018). Ponadto aż sześciokrotnie stawał na podium mistrzostw świata, a w 2017 zdobył nawet złoto w sprincie. Na niedawno zakończonym czempionacie globu w Novym Meście wywalczył brąz w biegu indywidualnym. Tylko w obecnym sezonie Niemiec dwukrotnie zwyciężył w sprincie rozgrywanym w ramach cyklu Pucharu Świata. Świetne wyniki jakie osiągał w ostatnim czasie powodują, że jego decyzja o zakończeniu kariery jest co najmniej zaskakująca.
- Kiedy zauważyłem, że trudniej jest przygotować się w 100% do każdych zawodów zdecydowałem, że zakończę swoją karierę. Innym powodem jest to, że chciałem spędzać więcej czasu z rodziną. Jestem mniej więcej przez pół roku w drodze jako biathlonista. Naprawdę chcę teraz zrobić coś nowego, chcę spojrzeć w przyszłość i podjąć nowe wyzwania. Przede mną są jeszcze trzy Puchary Świata. Zaatakuję w nich - mówił Niemiec.
Przypomnijmy, że biathloniści do rywalizacji powrócą 29 lutego w Oslo. Potem przeniosą się za ocean, by zmierzyć się w ze sobą w amerykańskim Soldier Hollow. Sezon zakończy się startami w kanadyjskim Canmore.
Źródło: informacja własna/instagram
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz