Zamknij

Maryna Gąsienica-Daniel: „Poczułam znowu frajdę z jazdy na nartach”

Adam Chrapek 19:54, 27.10.2025 Aktualizacja: 19:58, 27.10.2025
Skomentuj fot. Julia Piątkowska fot. Julia Piątkowska

Maryna Gąsienica-Daniel zajęła 17. miejsce w inauguracyjnym gigancie alpejskiego Pucharu Świata w Sölden. Polka dobrze spisała się w drugim przejeździe, a jej jazda napawa optymizmem przed kolejnymi startami.

Maryna Gąsienica-Daniel rozpoczęła nowy sezon alpejskiego Pucharu Świata od solidnego występu. Polka zajęła 17. miejsce w slalomie gigancie w Sölden, co jest jednym z jej najlepszych wyników na austriackim lodowcu. Zawody wygrała niespodziewanie Austriaczka Julia Scheib, przed Amerykanką Paulą Moltzan i Szwajcarką Larą Gut-Behrami.

Maryna Gąsienica-Daniel z optymizmem po udanym starcie w Sölden
Po pierwszym przejeździe Scheib sensacyjnie prowadziła z ogromną przewagą nad rywalkami. Drugi przejazd był spokojniejszy, ale wystarczył, by Austriaczka odniosła swoje pierwsze zwycięstwo w karierze i pierwsze od dziewięciu lat zwycięstwo Austriaczki w gigancie PŚ.

Dla Maryny Gąsienicy-Daniel był to udany początek sezonu. Po pierwszym przejeździe Polka zajmowała 20. miejsce, w drugim jednak pojechała szybciej i awansowała o kilka pozycji.

– Dzisiaj naprawdę dobrze czułam się na trasie, zwłaszcza w drugim przejeździe. Zaryzykowałam trochę więcej i znowu poczułam frajdę z jazdy – tę swobodę, że mogę robić, co chcę na nartach. To najlepsze uczucie w narciarstwie – mówiła po zawodach Gąsienica-Daniel.

Polka przyznała, że pierwszy przejazd nie był idealny, głównie z powodu warunków atmosferycznych. – W pierwszym przejeździe miałam trochę pecha. Na dole dostałam bardzo mocny podmuch wiatru i dużo wtedy straciłam. Ale mimo wszystko jestem zadowolona, bo jazda była naprawdę dobra – dodała.

Maryna Gąsienica-Daniel w Solden. fot. Julia Piątkowska

Warunki w Sölden oceniła jednak bardzo pozytywnie. – Śnieg był przygotowany perfekcyjnie. Trasa była tak przyjemna, że to było chyba najprzyjemniejsze Sölden, na jakim startowałam. Wiało, to fakt, ale to sport na świeżym powietrzu. Czasem masz szczęście, czasem nie – na to nie mamy wpływu – przyznała.

Gąsienica-Daniel podkreśliła, że za nią bardzo dobre przygotowania do sezonu. – W tym roku przepracowaliśmy dokładnie tyle, ile zaplanowaliśmy, szczególnie jeśli chodzi o gigant. Przyjeżdżając tutaj, byłam trochę nerwowa, niepewna, ale te zawody dały mi dużo frajdy i energii. Mam nadzieję, że to się utrzyma przez cały sezon – powiedziała zawodniczka.

[FOTORELACJANOWA]751[/FOTORELACJANOWA]

Dla polskiej alpejki to już 11. sezon w Pucharze Świata. Choć 17. miejsce nie daje powodów do euforii, to w kontekście długiego sezonu można je uznać za bardzo solidne otwarcie. Zwłaszcza że Sölden to jedna z najtrudniejszych tras w kalendarzu, a wiatr i zmienne warunki potrafią zniweczyć plany nawet najlepszych.

Maryna Gąsienica-Daniel w Solden. fot. Julia Piątkowska

– Najważniejsze, że czuję się dobrze na nartach i wiem, czego mogę się spodziewać po sprzęcie. To daje spokój i pewność siebie przed kolejnymi startami – zakończyła Gąsienica-Daniel.

Korespondencja z Sölden,
Adam Chrapek

(Adam Chrapek)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%