Bardzo sensacyjnie rozstrzygnął się slalom we francuskim Chamonix. Wszystko za sprawą szybko topniejącego śniegu i dziur na trasie. Daniel Yule zaatakował z 30. miejsca zajmowanego po pierwszym przejeździe i zwyciężył. Drugi był jego rodak Loic Meillard. Podium uzupełnił reprezentant gospodarzy Clement Noel.
Niedzielny slalom mężczyzn w Chamonix to jedyne zawody w narciarskim Pucharze Świata, które odbyły się w ten weekend. Już wcześniej organizatorzy poinformowali o odwołaniu konkurencji szybkościowych. Podobny los spotkał także alpejki, które miały ścigać się w Garmisch-Partenkirchen.
Najlepszy rezultat na półmetku uzyskał reprezentant gospodarzy Clement Noel. Francuz szybko uciekał ze skrętu w skręt i na metę wpadł z czasem 47,09. Drugą pozycję zajmował Timon Haugan. Norweg do lidera stracił 0,23 sek. W walce o zwycięstwo liczył się także Manuel Feller. Lider klasyfikacji slalomowej bardzo dobrze poradził sobie z trasą i plasował się na trzecim miejscu (+0,40 sek.). Ze swoich udanych przejazdów mogli się cieszyć: Atle Lie McGrath, Loic Meillard, Dominik Raschner, Henrik Kristoffersen i Tommaso Sala. Dość nieudaną próbę miał Linus Strasser. Niemiec, który w ostatnim czasie złapał fantastyczną formę uzyskał dopiero 17. wynik.
Trudne i nieco wiosenne warunki pogodowe sprawiły, że w drugim przejeździe byliśmy świadkami zmian w klasyfikacji. Rozpoczynający drugą rundę Daniel Yule skorzystał z niezniszczonej trasy, co więcej wraz z upływem czasu śnieg coraz mocniej topniał. Kolejni zawodnicy, pomimo prawidłowej jazdy, nie byli w stanie przeskoczyć tego problemu. Prowadzący na półmetku Clement Noel również nie zdołał utrzymać prawie dwóch sekund przewagi nad swoim rywalem i ostatecznie stracił do Daniela Yule 0,18 sek., co wystarczyło mu jedynie do trzeciego miejsca. Wtedy stało się jasne, że Szwajcar dokonał historycznego osiągnięcia i odniósł zwycięstwo, awansując o 29 pozycji w górę. Helweci mieli podwójne powody do radości, bo drugi stopień podium zapewnił sobie Loic Meillard.
Czwarte był lider klasyfikacji slalomowej Manuel Feller, a piąty kolejny z Austriaków Dominik Raschner. Ex-aequo z nim uplasował się także Henrik Kristoffersen. Bardzo bolesny spadek zaliczył natomiast Atle Lie McGrath, który w końcowej klasyfikacji zamykał stawkę.
Źródło: informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz