?php>
Polacy zdobyli dziś historyczny, pierwszy medal w konkursie druzynowym podczas Mistrzostw Świata w lotach narciarskich. Jest to przede wszystkim wyjątkowe osiągnięcie dla Stefana Huli, który nie miał jeszcze na swoim koncie medalu w imprezie podobnej rangi.
?php>Dawid Kubacki śmiał się, że medal nie smakuje tak jak sobie wyobrażał. - Powinien mieć czekoladowy, a nie metaliczny posmak - śmiał się w rozmowie z dziennikarzami sport.onet.pl oraz "Przeglądu Sportowego" Tomaszem Kalembą i Kamilem Wolnickim. - Każdy z medali, jakie zdobyłem niósł ze sobą różne doświadczenia i emocje. Jeśli miałbym je zestawić to byłyby wszystkie na równi - powiedział mistrz świata w drużynie z zeszłorocznych MŚ w Lahti.
?php>Dla Piotra Żyły dzisiejszy konkurs należał do kręgu tych nieco bardziej nerwowych. - Koncentrujemy się zawsze nad tym, żeby wykonać dobrą pracę i tak było również w tych zawodach - stwierdził Wiślanin. - Jest wzruszenie i radość z medalu, to dla nas wynagrodzenie za codzienną ciężką pracę, jaką wykonujemy - podsumował.
?php>Kamil Stoch powtarzał, że niedziela była dla niego najbardziej wymagającym dniem całego czempionatu. - Kosztowała mnie sporo energii, byłem zmęczony, ale miałem prawo - mówił dwukrotny mistrz olimpijski z Soczi. - Nie sprawdzałem wyników po pierwszej serii, oddalałem wszelkie mysli o tym, jak daleko potrzebuję skoczyć. Trener zbudował na tyle mocną grupę, że mogłem po prostu skoczyć na tyle, ile było mnie w tym momencie stać - przyznał 30-latek.
?php>Stefan Hula podkreślał jak ważnym osiągnięciem dla niego jest zdobycie medalu na takiej imprezie. - To spełnienie marzeń - stwierdził wzruszony skoczek ze Szczyrku. - Długo nie było mnie w składach na konkursy drużynowe, więc taki start był dla mnie trudny, bo to zupełnie inny poziom odpowiedzialności. Ale cieszę się, że odwdzięczyłem się za zaufanie trenerowi dobrą dyspozycją w obu seriach - zakończył.
Źródło: sport.onet.pl\informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz