Zamknij

Inwestują w snowboard! Od tego sezonu jest kadra B, a w niej wiele talentów

21:38, 25.10.2023 Aktualizacja: 21:38, 25.10.2023
Skomentuj

?php>

- Powołanie kadry narodowej B, to kolejny krok w stronę rozwoju naszej dyscypliny - mówi trener Paweł Dawidek, który ma do dyspozycji młodych i utalentowanych snowboardzistów. Liczą na dobre wyniki w Pucharze Europy.

?php>

?php>

?php>

?php>

Nadesłane
?php>

?php>

?php>

?php>

To profesjonalny team, na wzór pierwszej reprezentacji, który ma do dyspozycji pełny sztab szkoleniowy - dwóch trenerów, fizjoterapeutę czy serwisanta. W składzie kadry narodowej B, powstałej w maju tego roku, znalazło się miejsce dla sześciu zdolnych snowboardzistów. Na czele z Weroniką Dawidek czy Mikołajem Rutkowskim, czyli zawodnikami rokującymi w najbliższym czasie do podium w Pucharze Europy.

?php>

Powstało zaplecze?php>

Sukcesy na arenie międzynarodowej Aleksandry Król-Walas i Okara Kwiatkowskiego dały efekt. Polski Związek Narciarski postanowił powołać kolejną narodową kadrę w snowboardzie. Na jej czele stanęli trenerzy Paweł Dawidek - główny i Aleksander Kosacki - asystent. O sprzęt młodych sportowców zadba Jan Guńka a fizjoterapeutą zespołu został Jan Zakrzewski. - Kadra B, to miejsce dla zawodników, którzy dobrze prognozowali w kategorii juniorów - wyjaśnia trener Paweł Dawidek. W drużynie jest sześciu snowboardzistów: Weronika Dawidek, Olga Kaciczak, Sonia Zapała, Mikołaj Rutkowski, Maciej Mikołajczyk oraz Andrzej Gąsienica-Daniel. - Przez ostatnie trzy lata pracowałem z kadrą juniorów, więc mam ogląd całej sytuacji - wiem, kto i jaki poziom reprezentuje, ale i posiada potencjał na dalszy rozwój - nie ukrywa Paweł Dawidek, który w przeszłości prowadził przecież też kadrę narodową A. I na swoim koncie ma wiele sukcesów trenerskich, ale i medale mistrzostw Polski w karierze sportowej. - Oczywiście mocno współpracujemy z klubami. Jesteśmy w stały kontakcie z pierwszą reprezentacją. Razem też trenujemy. Kiedy przychodzi na zajęcia Ola Król-Waas, to nie mówi: Hej, jestem mistrzynią i będą dziś z wami trenować. Raczej jest zupełnie inaczej, bo Ola czy Oskar to wzorce do naśladowania dla tych młodych zawodników. Są otwarci, często wesprą ich dobry słowem, pomogą i doradzą - opowiada.

?php>

Krok po kroku?php>

Sześciu zawodników, w wąskiej kadrze narodowej B, to dużo czy mało? - Wystarczająco - zapewnia trener. Z jednej strony chodzi o utrzymanie odpowiedniego poziomu sportowego, z drugiej - nie ma co ukrywać - finanse. Bo budżet nie jest z gumy. - Związek określił budżet na początku okresu przygotowawczego. Wiemy na co i na ile możemy sobie pozwolić - trener Paweł Dawidek wymienia, że treningi, zgrupowania, opłaty... to wszystko sporo kosztuje. - Tygodniowy wyjazd na lodowiec w Europie, to wydatek rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych na jednego zawodnika. Do tego, coraz częściej, narastają kolejne koszty - na przykład wynajem jednej linii, abyśmy mogli rozłożyć tyczki i trenować, kosztuje nas w granicach od 300 do 500 euro dziennie - wyjaśnia. Dlatego o dalszych podróżach mogą tylko pomarzyć. A pogoda bywa kapryśna. W tym roku warunki atmosferyczne na lodowcach im nie sprzyjają. - Są takie europejskie reprezentacje, które decydują się na wyloty do Nowej Zelandii czy Argentyny. Tylko wtedy mówimy o zgrupowaniach nie za kilka tysięcy...a kilkaset tysięcy złotych. Nie stać nas na to - przyznaje. Zdarza się, że zwłaszcza jesienią, korzystają więc z hal ze sztucznymi stokami - jeżdżą chociażby do Holandii. - Nie ma jednak co narzekać. Robimy wszystko, aby nasza dyscyplina się rozwijała - dodaje. Jutro (26.10.) planują wyjechać na lodowiec: na trening do Austrii. - Można powiedzieć, że jesteśmy w kluczowym okresie przygotowań. Te rozpoczynają się wiosną, kiedy pracujemy przede wszystkim nad kondycją czy siłą. Potem zaczynamy specjalistyczne treningi, by właśnie jesienią szlifować formę na lodowcach - wspomina trener reprezentacji. Początek sezonu w połowie grudnia. To będzie intensywny czas, bo przez cztery kolejne miesiące mało będzie czasu na odpoczynek oraz regenerację. Młodzi sportowcy będą łączyli międzynarodowe starty z nauką w szkole. W gronie faworytów do czołowych miejsc w Pucharze Europy są wspomnieni już Weronika Dawidek i Mikołaj Rutkowski - Weronika w młodszych kategoriach już ten cel osiągała, choć była jeszcze juniorką, to z powodzeniem rywalizowała z zawodniczkami starszymi od siebie - często z tymi, które startują również w Pucharze Świata. Mikołaj był o krok. Ale to tylko sport, wszystko może się wydarzyć, więc nagle pozytywnie zaskoczyć może ktoś jeszcze - i oby się tak stało, na to liczymy, trzymając kciuki za Biało-Czerwonych.

?php>

Mateusz Komperda

?php>

(Mateusz Król)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%