Zamknij

Alpejski PŚ. Zaskakująca liderka na początku sezonu

08:00, 15.11.2021 Tytus Olszewski
Skomentuj

Po ostatnich zawodach Pucharu Świata w Lech/Zürs doszło do przetasowań na czele klasyfikacji generalnej. Wśród kobiet niespodziewanie prowadzenie objęła Andreja Slokar, która zwyciężyła w sobotnim slalomie równoległym. Maryna Gąsienica-Daniel dzięki punktom zdobytym w Austrii awansowała na 22. miejsce. U mężczyzn pierwsze miejsce dzieli dwóch alpejczyków, którzy wygrali pucharowe zmagania, czyli Marco Odermatt oraz Christian Hirschbuehl. 

fot. PolSKI Mistrz

Bez liderów w Lech/Zürs

Za nami drugie zawody alpejskiego Pucharu Świata, czyli slalom równoległy kobiet i mężczyzn w austriackim Lech/Zürs. Już przed weekendowymi zawodami mogliśmy się spodziewać, że dojdzie do zmian w czołówce klasyfikacji generalnej z uwagi na absencje czołowych alpejek i alpejczyków. Na starcie zawodów w pararellu zabrakło chociażby zwycięzców z Sölden - Mikaeli Shiffrin oraz Marco Odermatt, ale także takich gwiazd jak Petra Vlhova czy Tessa Worley.

Niespodziewana nowa liderka

Nieobecność czołówki PŚ na zawodach równoległych dała szansę innym alpejkom na przesunięcie się w klasyfikacji ogólnej. Tę sytuację znakomicie wykorzystała Andreja Slokar, która już w Sölden (9. miejsce w pierwszym przejeździe) pokazał, że może być groźna. Słowenka ostatecznie zajęła wtedy 14. pozycję i zdobyła 18 punktów. Następnie 24-latka niespodziewanie zwyciężyła rywalizację w Lech, dzięki czemu zainkasowała 100 oczek.

Slokar wobec tego wyprzedziła Mikaelę Shiffrin w walce o Wielką Kryształową Kulę. Amerykanka spadła na drugą lokatę, ale swój dorobek będzie mogła podreperować już w przyszły weekend w Levi. Cztery punkty za nią znajduje się Lara Gut-Behrami, która w pararellu zajęła dopiero 15 miejsce. Szwajcarka swojego miejsca na pewno nie poprawi w Finlandii, gdyż nie staruje w slalomach. Powyżej 90. oczek ma jeszcze czwarta Thea Louise Stjernesund z Norwegii.

Pierwsze punkty Maryny w sezonie

Nasza reprezentantka Maryna Gąsienica-Daniel nieudanie rozpoczęła sezon 2021/2022, gdyż wypadła w pierwszym przejeździe slalomu giganta w Sölden. Kibice z pewnością liczyli na pierwsze punkty Polki w slalomie równoległym w Lech, gdzie rok temu osiągneła swoją "życiówkę" (9. miejsce). Tym razem zakopianka też odpadła w pierwszej rundzie, ale została sklasyfikowana o dwie pozycje niżej. Dzięki temu osiągnięciu zdobyła 24 punkty i zajmuje 22. miejsce w klasyfikacji generalnej. Kolejną szansą na poprawienie lokaty będzie slalom gigant w Amerykańskim Killington (27 listopada).

Dwóch alpejczyków na czele

Wśród panów niedzielny slalom równoległy nie zmienił lidera klasyfikacji generalnej, tylko go dołączyły. Spośród pierwszej trójki zawodów inauguracyjnych, w Lech wystartował tylko Zan Kranjec. Wydawało się, że to Słoweniec pod nieobecność Marco Odermatta może wysunąć się na prowadzenie, jednak tak się nie stało. Rywalizację równoległą nieoczekiwanie zwyciężył Christian Hirschbuehl, który nie startował w Sölden, dlatego zrównał się punktami ze Szwajcarem.

Na trzecie miejsce awansował wspomniany Kranjec, który w niedzielę był dziesiąty. Z kolei na czwarte miejsce spadł Roland Leitinger, ale pewne jest, że Austriak nie utrzyma tej lokaty, gdyż kontuzja wyeliminowała go do końca sezonu. Tyle samo, bo 80 punktów ma również Dominik Raschner, który brylował w pararellu i zajął drugą pozycję. Następną szansą na pucharowe punkty będą zawody w konkurencjach szybkościowych w Kanadyjskim Lake Louise (26-28 listopada).

Klasyfikacja generalna kobiet

Klasyfikacja generalna mężczyzn 

Źródła: FIS/Informacja własna

(Tytus Olszewski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%