Wciąż nie wiadomo, czy polscy skoczkowie wystąpią we wtorkowym konkursie otwierającym Turniej Czterech Skoczni. Po tym, jak Klemens Murańka otrzymał negatywny wynik, niemiecki sanepid zlecił kolejne badanie. Jeśli te wykażą ujemny wynik u wszystkich w polskim sztabie, Polacy prawdopodobnie zostaną przywróceni. Głos w tej sprawie zabrał m.in. szef norweskich skoków.
?php>?php>
?php>
Clas Brede Braethen, podobnie pewnie jak większość ludzi związanych ze światem skoków narciarskich, prawdopodobnie nie wierzy w to, co się stało. Szef skoków w Norweskim Związku Narciarskim zabrał głos ws. zamieszania wokół startu polskich skoczków w Oberstdorfie. Swój wpis opublikował po tym, jak okazało się, że test Klemensa Murańki dał wynik negatywny.
?php>O SPRAWIE NA BIEŻĄCO MOŻECIE CZYTAĆ TUTAJ - RELACJA NA ŻYWO
?php>- Jeśli tak jest, to naprawdę mam nadzieję, że uda nam się znaleźć rozwiązanie, aby ci wspaniali sportowcy i ten wspaniały naród skoków narciarskich mógł wziąć udział w tym fantastycznym turnieju. Naprawdę na to zasługują - przyznał Braethen. To, czy się tak stanie, zależy od wyników ponownie wykonanego badania. Wiadomo też, że Polski Związek Narciarski złoży oficjalny protest.
?php>https://twitter.com/clabban/status/1343637235015540737?php>
Źródło: Twitter
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz