Do niecodziennej i niebezpiecznej sytuacji doszło podczas odbywających się w niedzielę w Pokljuce zawodów Pucharu Świata w biathlonie. W trakcie rywalizacji sztafet mieszanych belgijski zawodnik, Thierry Langer, chcąc pozbyć się śniegu i lodu znajdującego się w lufie, wycelował broń w samego siebie. - Nigdy nie widziałem takiej sceny - powiedział ekspert niemieckiego Eurosportu, Michael Roesch.
?php>?php>
?php>
Zaczęło się od upadku...?php>
Podczas piątego okrążenia rywalizacji sztafet mieszanych doszło do upadku belgijskiego zawodnika. - Na trasie było kilka dziur. Straciłem równowagę, wjeżdżając na jedną z tych dziur, a następnie upadłem na pistolet - opisał w rozmowie z ZDF poszkodowany, Thierry Langer.
?php>W trakcie zdarzenia Belg nie tylko zgubił magazynek, ale i złamał kijek. Na skutek upadku zapchał także śniegiem i lodem przyrządy celownicze. Problem ten próbował rozwiązać na strzelnicy w sposób nie tyle nietypowy, co po prostu śmiertelnie niebezpieczny.
?php>?php>
Problemy z bronią?php>
Kiedy 31-latek przybiegł na czwarte strzelanie, miał świadomość, że nie posiada w swej broni magazynka z nabojami. Natychmiast poprosił więc sędziego o podanie mu brakującego elementu wyposażenia. Kiedy załadował magazynek, okazało się, że przyrządy celownicze w jego karabinie są zapchane. Wtedy doszło do sytuacji mrożącej krew w żyłach...
?php>Oto bowiem - chcąc oczyścić i przedmuchać przyrządy celownicze - w pewnej chwili zawodnik skierował broń w samego siebie. Najpierw przez moment lufa karabinu znajdowała się tuż przy głowie biathlonisty. Następnie, gdy próba oczyszczenia broni siłą własnych płuc nie przyniosła spodziewanego efektu, Langer próbował przepchać zalegający w karabinie lód i śnieg kijkiem narciarskim.
?php>?php>
Tłumaczenie zawodnika?php>
- Kiedy włożyłem magazynek, zorientowałem się, że nic nie widzę. (...) Oczywiście ponownie wyjąłem magazynek, próbując oczyścić przyrządy celownicze. Nie udało mi się, ponieważ były pełne lodu - relacjonował zdarzenie Belg.
?php>Jak tłumaczyła w trakcie komentowania zawodów była znakomita biathlonistka, a obecnie ekspert TVP Sport, Weronika Nowakowska, przed próbą oczyszczenia broni zawodnik bezwzględnie musi ją rozładować. Obowiązek ten powodowany jest przede wszystkim względami bezpieczeństwa. Za jego nieprzestrzeganie grożą surowe kary, w tym między innymi dyskwalifikacja. Gdyby bowiem Langer nie rozładował broni przed jej czyszczeniem, w przypadku oddania (przypadkowego) strzału byłby narażony nawet na utratę życia. Dlatego też w biathlonie surowo zabrania się patrzenia wprost w lufę załadowanego karabinu.
?php>?php>
Surowa ocena Belga?php>
Zachowanie 31-letniego zawodnika odbiło się szerokim echem w środowisku biathlonowym. Swego rodaka próbował wytłumaczyć Michael Roesch, aktualnie ekspert niemieckiego Eurosportu, a w przeszłości mistrz olimpijski i multimedalista mistrzostw świata. - Szacunek, dobrze zareagował - powiedział Belg. Samo zdarzenie na strzelnicy określił jednak mianem "gorącego momentu" i "bardzo delikatnej sytuacji". - Nigdy nie widziałem takiej sceny - dodał.
?php>Stanowiska Roescha nie podziela jednak zbyt wiele osób. - To niemożliwe. Musi zostać zdyskwalifikowany z dalszej rywalizacji w tym sezonie - grzmiał Sven Fischer, były niemiecki gwiazdor dwuboju zimowego. - Zawsze trzeba się spodziewać, że coś może się wydarzyć. Nigdy nie należy kłaść głowy ani żadnej innej części ciała przy wylocie lufy. Nigdy - tłumaczył 51-latek.
?php>Z utytułowanym Niemcem zgadza się między innymi cytowany przez aftonbladet.se, Bjoern Ferry. - To absolutnie zagraża życiu. Nie możesz trzymać lufy przy twarzy. To grozi katastrofą - stwierdził wprost były szwedzki biathlonista, mający w swym dorobku tytuł mistrza olimpijskiego z Vancouver.
?php>Po nieudanej próbie oczyszczenia karabinu Thierry Langer otrzymał zapasowy karabin. Oddał z niego pięć celnych strzałów. Ostatecznie linię mety jako pierwsza przekroczyła drużyna francuska. Sztafeta belgijska została zaś klasyfikowana na dziesiątym miejscu.
?php>Źródło: informacja własna/TVP Sport/eurosport.de/zdf.de/aftonbladet.se
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz