Były szef Międzynarodowej Unii Biathlonu (IBU) w latach 1992-2018 Anders Besseberg został skazany na ponad trzy lata więzienia. Wyrok zapadł po tym jak sąd rejonowy w Buskerud przenalizował dokumenty, z których wynika, że wspierał on Rosję i dopuścił się korupcji.
Przed rokiem Besseberg został oskarżony przez norweską prokuraturę o wspieranie rosyjskich interesów. Sprawa dotyczyła m.in. korupcji, tuszowania dopingu oraz organizacji zawodów na terenie Rosji. Były szef IBU miał być kilkukrotnie przekupiony przez rosyjskich działaczy. Rosji przyznano zarówno udział w wyścigu Pucharu Świata, jak i Puchar Świata w Tiumeniu, w tym samym czasie, gdy reszta świata sportu próbowała zakazać kontrowersyjnemu krajowi organizacji zawodów po skandalu dopingowym w Soczi.
W trakcie toczącego się postępowania 78-latek złożył rezygnację z pełnionej funkcji. Besseberg musi spłacić ponad 1,4 mln koron norweskich za otrzymane korzyści. Już wcześniej skonfiskowano mu też kilka zegarków i trofeów myśliwskich. Były czołowy zawodnik IBU, Peter Bayer twierdzi, że wyrok jest niesprawiedliwy. - Kara jest zbyt surowa. Jest to kara dla przestępców, takich jak mordercy, pedofile, rabusie i terroryści. Niemiec uważa, że zarówno przyszłość, jak i reputacja Andersa Besseberga są zagrożone. - Miejmy nadzieję, że Besseberg i rodzina będą mieli dość sił, aby przeciwstawić się apelacji po niezrozumiałym, długim i nieuzasadnionym sześcioletnim okresie dochodzenia. Mam tylko nadzieję, że Sąd Apelacyjny wyda bardziej sprawiedliwy wyrok – mówi.
Więcej o całej aferze przeczytasz w tym artykule:
[ZT]127998[/ZT]
Źródło: VG.no
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz