?php>
Zwycięstwem Ebby Andersson zakończył się bieg na 30 kilometrów stylem klasycznym kończący zmagania kobiet na mistrzostwach świata w Planicy. 25-latka zdecydowała się na samotną ucieczkę i wywalczyła pierwsze w historii złoto czempionatu globu w tej konkurencji dla Szwecji. Na drugiej pozycji finiszowała Anne Kjersti Kalvaa, a na najniższym stopniu podium stanęła Frida Karlsson. Jedyna Polka w stawce - Izabela Marcisz - zajęła 33. miejsce.
?php>?php>
?php>
?php>
?php>
?php>
?php>
?php>
Za nami ostatnia medalowa konkurencja mistrzostw świata w Planicy dla biegaczek narciarskich. W sobotę panie rywalizowały w biegu na 30 kilometrów stylem klasycznym, który już tradycyjnie kończy zmagania podczas czempionatu globu.
?php>Atak, który dał złoto?php>
Złoty medal na królewskim dystansie wywalczyła Ebba Andersson, która przed zawodami była uznawana za jedną z głównych kandydatek do zwycięstwa. Reprezentantka Szwecji do dwunastego kilometra biegła w głównej grupie, ale chwilę później zdecydowała się na samotny atak i dość szybko odskoczyła rywalkom na kilkanaście sekund.
?php>Na kolejnych rundach Andersson nie zwalniała tempa i cały czas powiększała przewagę, która w pewnym momencie wynosiła już niemal półtorej minuty. Ostatecznie Szwedka minęła linię mety zupełnie niezagrożona, a na ostatnich metrach mogła nawet zwolnić by świętować pierwsze w karierze zwycięstwo w biegu na 30 kilometrów. Warto dodać, że był to także pierwszy w historii mistrzostw świata triumf reprezentantki Szwecji na królewskim dystansie.
?php>Pasjonująca walka o medale?php>
Za plecami zwyciężczyni toczyła się zacięta walka o dwa pozostałe miejsca na podium. W grupie pościgowej biegły Frida Karlsson, Rosie Brennan, Anne Kjersti Kalvaa, Kerttu Niskanen i Linn Svahn. Z tego grona najwcześniej odpadła Finka, która nie wytrzymała tempa narzuconego przez swoje towarzyszki. Na kilka sekund odskoczyła natomiast Kalvaa, która nie chciała czekać na sprinterski finisz i kwestię srebrnego medalu wolała rozstrzygnąć nieco szybciej. W ślad za reprezentantką Kraju Fiordów ruszyły Karlsson i Brennan, ale żadnej z nich nie udało się dogonić biegaczki z Norwegii, która minęła linię mety jako druga (+53 sek) i wywalczyła swój trzeci krążek w Planicy.
?php>Szwedzka rewelacja?php>
Na najniższym stopniu podium stanęła Frida Karlsson (+54,2 sek), a tuż za czołową trójką finiszowała Linn Svahn (+57,7 sek), która była prawdziwą rewelacją sobotniego biegu na królewskim dystansie. Piąte miejsce po analizie fotofiniszu zajęła Rosie Brennan (+57,8 sek). Na szóstej pozycji sklasyfikowano Kerttu Niskanen (+1:08,2 min). Siódma była Katharina Hennig, której strata wyniosła niemal dwie i pół minuty. Ósme miejsce zajęła Teresa Stadlober (+2:29,5 min), dziewiąte Tiril Udnes Weng (+2:33,9 min), a dziesiąte Astrid Oeyre Slind (+2:38,3 min). Na jedenastej lokacie finiszowała Ingvild Flugstad Oestberg, a na dwunastej doświadczona 42-letnia Japonka Masako Ishida.
?php>Polska jedynaczka?php>
W biegu na dystansie 30 kilometrów stylem klasycznym z grona reprezentantek Polski wystartowała jedynie Izabela Marcisz, ale nasza zawodniczka nie liczyła się w walce o czołowe lokaty. 22-latka niemal od początku rywalizacji plasowała się w czwartej dziesiątce, a jej strata stopniowo rosła. Ostatecznie Marcisz dobiegła do mety ponad dziesięć minut później niż Ebba Andersson finiszując na 33. pozycji.
?php>?php>Źródło: informacja własna
?php>
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz