?php>
?php>
?php>
Zakończone już mistrzostwa świata w Planicy były udane dla ekipy gospodarzy. Słoweńcy wywalczyli bowiem aż trzy medale, w tym dwa złote. W dużo gorszych humorach mogą być z kolei tamtejsze skoczkinie narciarskie, które notują wyjątkowo słaby sezon. Według mediów z tego kraju, posada trenera Zorana Zupancica jest zagrożona.
?php>?php>
?php>
?php>
?php>
?php>
?php>
Kompletna klęska Słowenek?php>
Rywalizacja w Planicy okazała się klęską dla ekipy słoweńskich skoczkiń. W zawodach na normalnej skoczni (HS 102) najlepsza okazała się dopiero jedenasta Nika Kriznar. Na większym z obiektów (HS 138) było nieco lepiej, bo na piątym miejscu sklasyfikowano Emę Klinec. Zmagania drużynowe ekipa Zorana Zupancica ukończyła z kolei tuż za podium. Patrząc na wyniki z poprzedniego sezonu, kiedy to mistrzynią olimpijską w Pekinie została Ursa Bogataj, a brązową medalistką wspomniana Kriznar, wśród kibiców pojawił się spory zawód.
?php>Sytuację pogarszają również kłopoty zdrowotne zawodniczek. W styczniu, podczas jednego z konkursów Turnieju Sylwestrowego w Ljubnie, Bogataj zerwała więzadła krzyżowe w kolanie. 27 - latka nie wyklucza, że nie wróci już do czynnego uprawiania skoków narciarskich. Kriznar z kolei wciąż odczuwa skutki urazu kostki, jakiego nabawiła się we wrześniu. Dodatkowo w pierwszej części domowego czempionatu zdobywczyni Kryształowej Kuli w sezonie 2020/21 zmagała się z grypą. Po zakończeniu minionej zimy narty na kołek zdecydowała się odwiesić z kolei utalentowana Jerneja Brecl.
?php>Co dalej z Zoranem Zupancicem??php>
Mimo problemów, w czołowej dziesiątce klasyfikacji generalnej sezonu 2022/23 znajdują się czwarta Ema Klinec jest czwarta oraz ósma Nika Kriznar. Wobec słabych rezultatów w najważniejszej imprezie sezonu, w kuluarach rozpoczęła się dyskusja na temat przyszłości Zorana Zupancica w roli pierwszego trenera. Portal Siol.net dotarł również do ciekawych informacji, dotyczących sytuacji wewnątrz drużyny. - Ema Klinec trenowała latem pod okiem szkoleniowców klubowych, Nika Kriżnar pracuje z kolei ze Stanem Balohem i Jurijem Tepesem ( obaj trenują słoweńskie juniorki - przyp.red). Wygląda na to, że sprawy nie idą we właściwym kierunku, więc po sezonie trzeba będzie przeprowadzić sporo rozmów na ten temat - czytamy.
?php>Słoweński portal przypomniał również, że 47 - letni szkoleniowiec miał zrezygnować z piastowanej funkcji już minionej zimy. Powodem tego miała być rzekoma interesująca oferta z zagranicy. Spekuluje się również o ograniczonym zaufaniu zawodniczek wobec metod Zorana Zupancica.
?php>źródło: siol.net
?php>
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz