Zamknij

Kobiety równe mężczyznom - o emancypacji kobiet w narciarstwie (Felieton)

20:47, 08.11.2016 Marek Cielec Aktualizacja: 12:51, 21.11.2016
Skomentuj
reo

Diana Trambitas Anna Twardosz

Choć na co dzień nie zajmuję się kombinacją norweską to niedawna lektura nt. planów FIS dotyczących rozwoju kobiecej odmiany tej dyscypliny sportu skłoniła mnie do pewnych refleksji i uruchomiła machinę pomysłów na usprawnienie emancypacji kobiet w narciarstwie - przede wszystkim w skokach narciarskich i kombinacji norweskiej.

Trzeba przyznać, że sport kobiecy, choć słabsze, wolniejsze, również ma coś w sobie. Charakteryzuje się dużą walecznością, ambicją i mniejszą ilością rozgrywek taktycznych niż u mężczyzn. Oczywiście tę ostatnią cechę możemy podpiąć jedynie pod niektóre dyscypliny, w przypadku narciarstwa przede wszystkim biegi, kombinację norweską. Nie ma bowiem za wiele miejsce na strategie w narciarstwie alpejskim czy skokach narciarskich. Jednak nadal w wielu dyscyplinach nagrody dla kobiet za zwycięstwo w zawodach są niższe niż u mężczyzn. Nie ma z tym problemu w narciarstwie alpejskim, gdzie kwoty te są zrównane. Podobnie rzecz ma się w biegach. Jednak przykładowo w skokach narciarskich panie nadal są wynagradzane nieco gorzej. Przykładowo za zdobycie złotego medalu na MŚ w narciarstwie klasycznym w konkurencji mężczyzn do zgarnięcia było 27 000 euro, a u kobiet o 7000 euro mniej. W Pucharze Świata panie mają do zdobycia o wiele mniej nagród również z tego powodu, że odbywa się mniej konkursów męskich niż żeńskich. W sezonie 2015/2016 zwycięzca PŚ mężczyzn Peter Prevc zarobił na skoczniach 248 800 franków szwajcarskich, zaś Sara Takanashi - triumfatorka PŚ kobiet - jedynie 48 300 franków. Różnica to bagatela 200 000, a warto zaznaczyć, że Takanshi całkowicie zdominowała poprzedni sezon.

Słynna narciarka alpejska Lindsey Vonn już dawno temu zgłaszała chęć rywalizacji w PŚ z mężczyznami. W 2012 roku miała ochotę wziąć udział w PŚ mężczyzn w Lake Louise, ale FIS odrzucił taką możliwość. Choć Amerykanka zapowiadała, że dopnie swego, to jak dotąd jej się to nie udało. W PŚ w skokach narciarskich od jakiegoś czasu przeprowadzane są okazyjnie konkursy, w których serie skoków mężczyzn przeplatane są seriami skoków kobiet. Odbyło się również kilka zawodów drużynowych mieszanych. Myślę, że jest to dobry pomysł na rozwój kobiecych skoków. Można jednak pójść z tym o wiele dalej. Pomysł, który chcę przedstawić miałby zastosowanie również w kombinacji norweskiej kobiet, w związku z tym, że FIS zamierza sukcesywnie poszerzać gamę zawodów, w których mogłyby startować kobiety, zaczynając od Pucharu Kontynentalnego w 2018 roku, na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w 2022 roku kończąc. Jak przyspieszyć rozwój tego sportu i zbliżyć widzów do zmagań kobiet? Sprawa jest prosta - zorganizować zawody, w których mężczyźni rywalizowali by razem z kobietami o zwycięstwo. Nie o dwa osobne zwycięstwa, ale o jedno, czyli walka płci. Wszyscy wiemy, że kobiety to słaba płeć. Być może narażę się na nieprzychylne opinie feministek, ale taka jest prawda - przynajmniej ta moja. Dlatego trzeba kobietom pomóc i zrównać ich szanse, bo jest oczywiste, że przy normalnych warunkach ani na skoczni, ani na trasie biegowej nie miałyby z panami szans. Od czego są jednak przeliczniki, zmiany belek? Już od kilku sezonów stosuje się w skokach system przeliczania wiatru oraz długości najazdu na punkty. Naukowcy są w stanie obliczyć bardzo wiele. Myślę, że z pewnością poradziliby sobie z policzeniem o ile dłuższy najazd powinna mieć kobieta, aby jej szanse na skok 120 metrowy był taki sam jak u mężczyzny. Dodatkowe problemy pojawiają się przy kombinacji norweskiej. Tu również należałoby posłużyć się nieco bardziej skomplikowaną matematyką i pozwolić paniom wystartować z odpowiednim handicapem. Kibice z zaciekawieniem mogliby podziwiać rywalizację Petera Prevca i Kamila Stocha z Sarą Takanashi i Spelą Rogelj czy też w kombinacji norweskiej oglądać wspólnie walczących na trasie Erica Frenzela z.... No właśnie z kim? Kombinacja norweska kobiet na razie leży (choć może już nawet się czołga), ale ja swój pomysł na jej rozwój już mam.

(Marek Cielec)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%