Zawody drużynowe w kalendarzu Pucharu Świata w kombinacji norweskiej nie są częstym zjawiskiem. W tym sezonie zaplanowano dla mężczyzn tylko jeden sprint drużynowy. Padł on łupem reprezentacji Norwegii w składzie: Jens Luraas Oftebro i Joergen Graabak. Drugie miejsce zajęli Austriacy - Stefan Rettenegger i Johannes Lamparter. Podium uzupełnili Niemcy: Manuel Faisst i Vinzenz Geiger.
W fińskim Lahti zorganizowani pierwszy i ostatni sprint drużynowy tej zimy. W formacie tym na drużynę składa się dwóch zawodników. Każda federacja może wystawić dwa duety. Z tej możliwości skorzystała większość reprezentacji. Łącznie na starcie zebrało się dziewiętnaście par z jedenastu krajów. W zawodach nie brał udziału Jarl Magnus Riiber, który odpuścił starty w ten weekend.
Przed południem odbyła się seria skoków, podczas której każdy ze startujących oddał jeden skok, a wynik punktowy pary był sumowany z dwóch not. Rywalizacja na Salpausselce miała miejsce w bardzo trudnych warunkach. Porywisty wiatr o prędkości 4-5 m/s, często zmieniał kierunek i przedłużał przeprowadzenie zawodów. W takiej aurze najlepiej spisała się para niemiecka w składzie: Julian Schmid i Terence Weber. Obaj oddali bardzo podobne próby. Po skoku Schmida (127,5 m) pierwsza drużyna niemiecka była trzecia, ale za to Terence Weber (128 m) uzyskał najlepszą notę w swojej grupie i wywindował Niemców na prowadzenie po skokach.
Na drugim miejscu po serii skoków znajdowała się Austria II, czyli “na papierze” gorszy duet z tego kraju, w ramach którego wystartowali Lukas Greiderer i znany ze świetnych skoków Mario Seidl. To on próbą o długości 132,5 metra zmniejszył stratę swojej drużyny do 17 sekund. Tuż za nimi znalazła się druga z niemieckich par. Tylko osiemnaście sekund straty do swoich rodaków oznaczało, że włączą się oni do walki o zwycięstwo, zwłaszcza że poza Manuelem Faisstem w składzie gościł Vinzenz Geiger, jeden z najlepszych biegaczy w stawce.
Największą niespodzianką niewątpliwie był wynik Austrii I. Wydawało się, że Stefan Rettenegger i Johannes Lamparter, drugi i czwarty zawodnik w klasyfikacji generalnej, powinni przystępowac do biegu na pierwszej pozycji. I faktycznie Lamparter wyśmienitym skokiem na 135,5 metra wyrobił przewagę nad resztą duetów. Niestety jego partner skoczył mocno poniżej oczekiwań. Rettenegger wylądował przed punktem konstrukcyjnym, na 111 metrze. Suma not ustaliła stratę 27 sekund do liderów. Piąta i szósta pozycja należała do duetów z Japonii i Włoch. Dopiero siódme miejsce z 37-sekundową stratą zajmowali Norwegowie: Joergen Graabak i Jens Luraas Oftebro. Po nieudanej próbie Ilka Heroli fińska para była dopiero ósma na półmetku zmagań.
Na bieg sztafetowy składało się dziesięć okrążeń. Po każdej pętli następowała zmiana w drużynie. Rozpoczynający bieg duet z Niemiec na pierwszy ogień wystawił Terence Webera. W pogoni za nim ruszyły pary austriackie, a także Niemcy II. Na trzecim okrążeniu do grona liderów dołączyła Norwegia (Oftebro i Graabak). Największe problemy z utrzymaniem tempa mieli liderzy po skoku, czyli Niemcy I. Julian Schmid musiał odrabiać straty ponoszone przez swojego kompana – Webera. Po połowie dystansu stało się to już jednak niemożliwe.
Podobnie wyglądał bieg pary Seidl-Greiderer. Pierwszy z duetu Mario odpadał od grupy, natomiast Greiderer dociągał do liderów. Na siódmym okrążeniu tempa nie wytrzymał Manuel Faisst (partner Geigera), więc na czele zostało tylko dwóch zawodników: Stefan Rettenegger i Jens Luraas Oftebro. Na trasie utworzyły się dwie dwójki. O zwycięstwo bój stoczyli Norwegowie i Austriacy, a trzecie miejsce mogło przypaść albo Niemcom albo Austrii numer dwa.
O triumfie zadecydowało ostatnie okrążenie, a dokładniej to finałowy podbieg. Johannes Lamparter nie był w stanie podążyć za atakującym Joergenem Graabakiem. Rywalizacja o pozostałe miejsce na podium rozstrzygnęła się jeszcze wcześniej. Vinzenz Geiger na około kilometr przed metą zostawił w tyle Lukasa Greiderera. Druga para z Austrii została wyprzedzona jeszcze przez Norwegię II, kompletnie niewidoczną przez większość biegu. Para Andersen i Skoglund przystępowała do biegu z dwunastej lokaty. Duża pochwała należy się Amerykanom. Zawodnicy ze Stanów Zjednoczonych przybiegli bowiem na metę na wysokiej, szóstej pozycji. Siódme miejsce zajęła Finlandia, a ósme Francja. Liderzy po skokach - Niemcy I - zakończyli zmagania na dopiero dziewiątej pozycji. Ogółem bieg obu sztafet niemieckich wyglądał nie najlepiej.
Źródło: informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz