Ostatni dzień Pucharu świata w łyżwiarstwie szybkim w Hamar przyniósł Polsce 3 kolejne podia. Drugie miejsca na 500 metrów zajęli bowiem Kaja Ziomek-Nogal i Damian Żurek. Natalia Jabrzyk wraz Marcinem Bachankiem wygrali sztafetę mieszaną. Podsumujmy cały ten dzień na torze w Hamar.
Kolejny raz świetnie zaprezentowała się Kaja Ziomek-Nogal. Polka przejechała dzisiaj co prawda 0,2 s wolniej niż w piątek, ale i tak czas 37,83 s dał jej drugie miejsce. Wyprzedziła ją tylko, o 0,18 s Japonka Yukino Yoshida. Trzecie miejsce zajęła natomiast Koreanka Min-Sun Kim, która przegrała z Kają tylko o tysięczne sekundy. Trzeba jednak pamiętać, że nie startowała dzisiaj dominatorka tego dystansu - Femke Kok. Co ciekawe wszystkie Polki zostały sklasyfikowane dzisiaj na tych samych miejscach co w piątek. Kaja - druga, Martyna Baran znowu na świetnym 5. miejscu, a Andżelika Wójcik na 13.
W grupie B natomiast 10. miejsce zajęła Karolina Bosiek.
Fenomenalną walkę stoczył dziś Damian Żurek z genialnym Jordanem Stolzem. Tomaszowianin świetnie rozpoczął, świetnie jechał rundę, wydawało się, że prowadzi, ale dosłownie na ostatnich metrach Amerykanin zdołał tak wystawić łyżwę, że wyprzedził Polaka o 0,001 s! Z jednej strony pech, ale z drugiej pokaz, że można powalczyć nawet z takim dominatorem jak Jordan Stolz. Może na IO w Mediolanie tysięczne sekundy będą po stronie Damiana? Trzecie miejsce, ze stratą już 0,3 s zajął Japończyk Yuta Hirose. Przyzwoicie pojechał Piotr Michalski, który z czasem 34,85 zajął dziś 14. miejsce. Dzięki temu zapewnił sobie awans na igrzyska z klasyfikacji punktowej.
Tutaj wideo z fenomenalnej walki Zurka i Stolza:
Down to the wire! Jordan Stolz 🇺🇸 takes the win in a photo finish against Damian Żurek 🇵🇱 in the 500m. What a race! #SpeedSkating pic.twitter.com/bqXtxqrMSw
— ISU Speed Skating (@ISU_Speed) December 14, 2025
W grupie B na tym dystansie w tym sezonie zadebiutował Szymon Wojtakowski, który wcześniej skupiał się na dystansach 1000 i 1500 metrów. I od razu pobił 20-sto latek rekord życiowy czasem 35,28 s. Dało mu to 15. miejsce. 19. zajął natomiast Kacper Abratkiewicz.
Polki w składzie Natalia Czerwonka, Magdalena Czyszczoń, Olga Piotrowska wystartowały w grupie B i zajęły tam drugie miejsce na 3 drużyny. Uzyskały czas 3:05,84 i z Belgijkami, które wygrały w tej grupie przegrały o 2 sekundy.W grupie A wygrały Kanadyjki (2:57,20) przed Amerykankami (2:57,29) i Japonkami (2:58,62).
Polacy w składzie Vladimir Semirunni, Szymon Palka, Mateusz Śliwka także jechali w grupie B. Z czasem 3:49,01 zajęli trzecie miejsce. Ze zwycięskimi w tej grupie Kanadyjkami Polacy przegrali aż o 6,5 s, ale czas Kanadyjczyków dałby im drugie miejsce w grupie A. Tam z kolei wygrali Amerykanie (3:40,28) przed Włochami (3:42,60) i Holendrami (3:43,04).
Obie polskie drużyny aby uzyskać kwalifikację na igrzyska musiałyby pojechać w czasach wyraźnie lepszych niż na PŚ za oceanem, co wydawało się nierealne na tak wolnym torze jak ten w Hamar, i rzeczywiście tak było. Po raz pierwszy od 20 lat na Igrzyskach zabraknie więc jakiejkolwiek polskiej drużyny panczenowej.
2 nasze zawodniczki wystąpiły w grupie B. Natalia Jabrzyk zajęła 10. miejsce, a Olga Piotrowska 14. Żadna Polka w tej konkurencji nie wystąpi na Igrzyskach w Mediolanie.Grupa A padła natomiast łupem Holenderek. Wygrała Bente Kerkhoff przed Marijke Grenewoud i Kanadyjką Ivanie Blondin.
Podobnie jak u pań, dwóch naszych zawodników wystartowało w grupie B. Marcin Bachanek zajął 11. miejsce, a Mateusz Śliwka zaliczył upadek i skończył na ostatnim 24. miejscu. Tutaj także nie wywalczyliśmy żadnego miejsca na igrzyska w Mediolanie.
W grupie A wygrał niesamowity Jordan Stolz. To jego pierwsze zwycięstwo w PŚ w tej konkurencji. Amerykanin wyprzedził Belga Barta Swingsa i Włocha Andreę Giovaniniego.
Na koniec PŚ w tym roku kalendarzowym Polska doczekała się w końcu zwycięstwa. Zaznaczę tylko, że nie jest konkurencja olimpijska, ani nawet rozgrywana na MŚ. W związku z tym reprezentacje raczej nie wystawiają tu swoich największych gwiazd, szczególnie gdy w perspektywie są IO. Tym niemniej brawa dla Natalii Jabrzyk i Marcina Bachanka, że podeszli do tego biegu poważnie, świetnie wypełnili założoną taktykę i pokonali rywali. Myślę, że to zwycięstwo będzie szczególnie ważne dla Natalii, ponieważ osłodzi jej choć trochę ten sezon, w którym zupełnie jej nie szło. Polacy wyprzedzili Norwegów i Austriaków.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu sportsinwinter.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz