W dzisiejszych zawodach LPK w Wiśle najlepszym Polakiem był Stefan Hula, którego sklasyfikowano na 8. lokacie. Zawodnik opowiedział o radości ze skakania po długiej przerwie oraz skomentował swoje skoki oddane w ten weekend.
?php>Stefan Hula i Klemens Murańka w sobotnim konkursie "drugiej ligi" wskoczyli do czołowej dziesiątki. Pierwszy z nich wyraził ogromną radość z możliwości konkurowania w międzynarodowych zmaganiach po długiej przerwie od startów spowodowanej sytuacją epidemiologiczną. - Wiele konkursów tego lata zostało odwołanych, więc nie mieliśmy okazji odpowiednio wejść w rywalizację, być na tzw. "biegu". Rytm startowy mocno się zaburzył, a czas do PŚ zleci bardzo szybko, więc dobrze, że mieliśmy te zawody w Wiśle.
?php>Doświadczony podopieczny Michala Doleżala skomentował przygotowanie kadry do zmagań na skoczni im. Adama Małysza oraz osiągnięte przez siebie wyniki. - Każde zawody są ważne, ale nie przygotowywaliśmy się specjalnie na te konkursy, bo cały tydzień przed zawodami spędziliśmy w Ga-Pa na zgrupowaniu. Mieliśmy długi tydzień ze skokami, ale teraz po konkursach mogę powiedzieć, że fizycznie czuję się w porządku, ważne że nogi nie bolą - wyznał 33-latek. - Podczas rywalizacji liczą się oczywiście najlepsze miejsca, ale też detale poszczególnych skoków, a z nich jestem zadowolony. Wszystkie próby poza jednym próbnym skokiem były na dobrym poziomie, nawet wczorajszy skok w pierwszej serii, tylko punkty zostały dziwnie policzone z powodu "kręcącego" wiatru, bo skok był dobry. Dziś oddałem trzy podobne skoki, co znaczy, że moja forma jest wyrównana, ale wiem stać mnie na jeszcze lepsze skoki, a takie pojawiają się na treningach - zdradził Hula.
?php>Źródło: informacja własna?php>
?php>
Korespondencja z Wisły, Mateusz Król
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz