Pierwszym konkursem rozgrywanym w ramach Letnich Mistrzostw Polski w Skokach Narciarskich była debiutująca w tym roku rywalizacja Super Teamów, czyli duetów. Najlepsi w nowej formule okazali się reprezentanci WSS Wisła, Aleksander Zniszczoł i Piotr Żyła.
Z powodu silnego i niebezpiecznego wiatru konkurs początkowo był dość rwany - na przykład Jakub Kozioł (TS Wisła Zakopane IV) na swoją pierwszą próbę musiał czekać kilka minut. Wiało jednak pod narty, co pomagało mniej doświadczonym skoczkom w osiąganiu niezłych odległości, jednak poniżej punktu konstrukcyjnego. W pierwszym z trzech skoków Kamil Stoch poszybował na 132,5 metra, co w połączeniu z dobrym występem Szymona Sarniaka (117 metrów) dało teamowi KS Eve-Nement Zakopane prowadzenie o ponad 20 punktów. Pozostali kadrowicze (Juroszek, Kubacki, Wąsek. Wolny, Zniszczoł i Żyła) wylądowali w okolicach 120. metra.
Druga seria rozpoczęła się zdecydowanie później niż przewidywano - powodem były... "prace organizacyjne nad listą startową". Jak się okazało, zawiódł jeden z trenerów, który rozdał skoczkom nieprawidłowe numery startowe - doprowadziło to do nieprawidłowości w wynikach. Przerwa trwała tak długo, że jury pierwotnie zdecydowało się anulować serię trzecią. Z kolei w drugiej próbie wzięło udział dwanaście najlepszych duetów. Konkurs ruszył po ponad godzinie... i liczył sobie jednak trzy serie.
Bardzo dobrze skoczył Szymon Sarniak (123 metry), dzięki czemu duet Eve-Nementu umocnił się na prowadzeniu. Jeszcze dalej wylądowali zawodnicy WSS Wisła - Aleksander Zniszczoł (126 m) i Piotr Żyła (metr dalej), czym wyprowadzili swój team na prowadzenie. Spowodował to niegroźny upadek Kamila Stocha po skoku na 124 metry. Zakopiańczycy tracili do wiślan nieco ponad 9 punktów przed finałowymi skokami.
Aleksander Zniszczoł skoczył w ostatniej próbie 129 metrów, co w połączeniu z najsłabszym czwartkowym skokiem Sarniaka (116,5 metra) dało duetowi z Wisły ogromną przewagę przed ostatnim skokiem. Kamil Stoch nie odrobił strat, lecz skoczył bardzo dobrze (127,5 metra), a obawy o jego zdrowie po upadku okazały się na szczęście tylko strachem. Żyła nie przekroczył 120 metrów, lecz utrzymał tytuł mistrzowski dla WSSu. Brązowe medale wywalczyli reprezentanci Wisły Zakopane - Tymoteusz Amilkiewicz i Maciej Kot.
Wyniki konkursu duetów - wkrótce
źródło: informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz