Zamknij

To on zastąpi skompromitowanego Breviga! "Miałem załamanie nerwowe"

Maciej TrybońMaciej Tryboń 12:36, 11.03.2025
Skomentuj Youtube - AVIA Deutschland GmbH Youtube - AVIA Deutschland GmbH

Norweskie skoki narciarskie znalazły się w centrum jednego z największych skandali w historii tej dyscypliny. Podczas mistrzostw świata w Trondheim ujawniono manipulacje przy kombinezonach norweskich skoczków, co doprowadziło do dyskwalifikacji Johanna Forfanga i Mariusa Lindvika oraz zawieszenia głównego trenera kadry Magnusa Breviga i osoby odpowiedzialnej za sprzęt, Adriana Liveltena. Sprawa odbiła się szerokim echem w całym świecie sportu, a w jej samym sercu znalazł się także słoweński trener Bine Norčič.

Szok i nerwowe załamanie

Norčič, który na co dzień prowadzi norweską drużynę B, był na miejscu wydarzeń w Trondheim i doznał szoku, gdy sprawa wyszła na jaw. - Rodzina do mnie zadzwoniła i czułem, jakby dopadła mnie gorączka. Miałem załamanie nerwowe i byłem w całkowitym szoku. Zadawałem sobie pytanie, co tak naprawdę się stało - przyznał w rozmowie ze słoweńskim portalem Sportal.

Chociaż jego zawodnicy - Robert Johansson i Robin Pedersen - przeszli kontrole bez zarzutów i ich kombinezony spełniały wymogi, to trener przyznaje, że wydarzenia w Trondheim mocno nim wstrząsnęły. - To podważa całą piramidę norweskich skoków, a konsekwencje mogą być daleko idące -  dodał.

Zaskakująca nominacja na trenera

W poniedziałek norweskie media poinformowały, że to właśnie Norčič tymczasowo przejmie funkcję głównego trenera kadry A na nadchodzący turniej RAW Air. Co ciekawe, sam zainteresowany dowiedział się o tym z mediów, zanim jeszcze oficjalnie skontaktował się z nim dyrektor sportowy norweskiej federacji Jan-Erik Aalbu.

Norčič przyznał, że rozważał rezygnację z pracy trenerskiej. - Byłem bliski podjęcia decyzji o odejściu, ale moi zawodnicy poprosili mnie, abym pojechał z nimi do Oslo. Teraz naprawdę muszę się zastanowić, czy chcę dalej to robić. To trudna sytuacja, która może mieć ogromne konsekwencje nie tylko dla norweskich skoków, ale dla całego sportu - dodał.

Przyszłość pod znakiem zapytania

Całe zamieszanie sprawiło, że Norčič zaczął się zastanawiać nad dalszą karierą w roli trenera. - To moment, w którym człowiek pyta siebie, czy to wszystko jeszcze ma sens. Czy warto dalej to robić? - powiedział, sugerując, że rozważa odejście ze świata skoków.

Na razie jednak skupia się na wsparciu swoich podopiecznych. - Moi zawodnicy są uczciwi, sami muszą kupować bilety na zawody i ciężko pracują, by osiągać wyniki. To dla nich chcę jeszcze walczyć - zakończył.

Afera w norweskiej kadrze może mieć daleko idące skutki nie tylko dla tego zespołu, ale i dla całych skoków narciarskich. Wiele osób wzywa FIS do podjęcia zdecydowanych kroków, aby uniknąć podobnych skandali w przyszłości. Jakie decyzje zapadną, okaże się już w najbliższych tygodniach.

Źródło: Siol.net, Nrk.no

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%