Za nami trzeci tydzień zmagań w Pucharze Świata w skokach narciarskich. Zawody w Wiśle dostarczyły kibicom wiele emocji. Był to także najlepszy weekend w wykonaniu reprezentantów Polski w tym sezonie. W niedzielnym konkursie punktowało, aż sześciu podopiecznych Thomasa Thurnbichlera. Formę naszych zawodników dla WP Sportowe Fakty skomentował były trener skoków narciarskich Kazimierz Długopolski. Doświadczony szkoleniowiec zwiastuje zmianę warty w polskich skokach.
Polscy skoczkowie w Wiśle szczególnie w niedzielę mogli mieć odrobinę powodów do zadowolenia. W drugiej serii kibice zgromadzeni pod skocznią im. Adama Małysza mogli zobaczyć aż sześciu biało czerwonych. Pozytywnie wyniki Polaków w rozmowie z WP Sportowe Fakty ocenił Kazimierz Długopolski. - Szczerze mówiąc, jestem zadowolony z tego, co oglądałem w niedzielę na skoczni. Polacy stanęli na wysokości zadania. Musimy zmienić oczekiwania. Właśnie taki jest teraz poziom naszej kadry - mówi były szkoleniowiec.
Z dobrej strony przed polską publicznością pokazali się jedenasty Paweł Wąsek i dwunasty Aleksander Zniszczoł. Nasi reprezentanci byli zatem o krok od wskoczenia do najlepszej dziesiątki. To właśnie w tych dwóch skoczkach były trener i sędzia skoków narciarskich, upatruje nadzieję na przyszłość.
- Paweł Wąsek i Aleksander mogą czasami zakończyć konkurs w czołowej dziesiątce. W niedzielę zabrakło im bardzo niewiele, bo jednemu i drugiemu raptem pół metra. Mimo wszystko, ja będę chwalił Polaków. Ich występ mi się podobał. Nie możemy patrzeć na reprezentację przez pryzmat sukcesów sprzed kilku lat. To zupełnie co innego. Obserwujemy swoistą zmianę warty. Tonowałbym jednak nastroje. To, że Wąsek był jedenasty, a Zniszczoł dwunasty, nie oznacza, że tak będzie w każdym konkursie. Niemniej to właśnie oni są liderami reprezentacji Polski - twierdzi Kazimierz Długopolski.
- Trudno mi sobie w tej chwili wyobrazić kogokolwiek z reprezentantów Polski na podium. Za to nie wykluczam, że Wąsek może powalczyć o piętnastą, może dwunastą lokatę w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. W tym miejscu powinniśmy być obiektywni - dodaje.
Nieco mniej optymistycznie trener Kazimierz Długopolski wypowiada się o weteranach naszej kadry. Dawid Kubacki, Piotr Żyła i Kamil Stoch zajęli w niedzielnym konkursie odpowiednio miejsca dziewiętnaste, dwudzieste piąte i dwudzieste szóste. Były olimpijczyk uważa, że kibice powinni przyzwyczaić się do dalszych lokat tych skoczków, gdyż następuje swego rodzaju zmiana pokoleniowa.
- Niestety musimy powoli oswajać się z myślą, że to już początek końca, jeśli chodzi o najstarszych zawodników kadry. Oni już wiele lepsi nie będą. Dwa lata temu mówiłem, że tak może być, w ubiegłym tylko utwierdziłem się w takim przekonaniu. Cała trójka miała piękne kariery, może kiedyś jeszcze ktoś z tego grona nas zaskoczy, ale mam na myśli jednorazowe przypadki - sądzi Długopolski.
Źródło: WP Sportowe fakty
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz