To już letnia tradycja. Ruczynów po raz piąty był miejscem niezwykłych zawodów dla amatorów skoków narciarskich. Po zwycięstwa w głównych kategoriach sięgnęli Dawid Kaszuba i Joanna Szwab.
Jak mówią organizatorzy, podczas pierwszej edycji nawet nie myśleli, że skoki amatorów mogą przyciągać takie zainteresowanie. Zwłaszcza że małą skocznię Mateusz Seremak wybudował na własnym podwórku. I to w niewielkiej miejscowości Ruczynów, koło Buska-Zdroju. Chętnych do oddania swojego skoku na nartach przybywa co roku. I tak doszło już do piątej edycji, w której padł rekord liczby zgłoszeń - ponad 80 osób.
Zasady zmagań są bardzo proste. Metry to punkty i w przypadku podpórki albo upadku to od nich odejmuje się 1 lub 2 pkt. Tym razem organizatorzy wprowadzili dodatkowo rozgrywki w formule play-off.
Wśród mężczyzn ponownie nie do pokonania był Dawid Kaszuba, który uzyskiwał odległości kolejno: 7.5 m, 7.25 m, 7.75 m, 7.75 m, 7.75 m. W szóstej próbie pofrunął najdalej w historii obiektu - 8,25 m. Dotychczasowy rekord poprawił o 25 centymetrów. Na podium stanęli także Paweł Toborek i Wiktor Pękala.
Wśród kobiet triumfowała była skoczkini narciarska - Joanna Szwab (3.5 m, 4.25 m, 4.5 m). Drugie miejsce wywalczyła Paulina Chmielewska, a trzecia była Wiktoria Adamkiewicz. Nie zabrakło także klasyfikacji juniorów, w której triumfował Piotr Zieliński. Na nartach nieskokowych najdalej skakał Paweł Toborek.
0 0
Pertile patrz, jak się skoki robi... to jest genialne nawet na odległość. A ty robisz ze skoków cmentarz...