- To jest początek sezonu - mówi po pierwszych kwalifikacjach polskich skoczków trener Thomas Thurnbichler. Szkoleniowiec w rozmowie dla PZN tłumaczył, że słabsza dyspozycja wynikała m.in. z problemów z pozycją dojazdową u jego zawodników.
Niemiec Andreas Wellinger wygrał kwalifikacje do inauguracyjnego konkursu Pucharu Świata w skokach narciarskich w fińskiej Ruce.
Thurnbichler tłumaczy słabe kwalifikacje
Najlepszy z Polaków był Żyła, który skoczył 124 m i uzyskał 120,7 pkt, co dało 29. miejsce. Gorzej poszło Zniszczołowi (120 m i 130 pkt), Stochowi (125 m i 116,9 pkt), Kubackiemu (118 m i 113,0 pkt) oraz Wąskowi (118,5 m i 102,8 pkt). Wyniki kwalifikacji tutaj.
- Dało się zauważyć, że zawodnicy nie zdołali zaadaptować się do skoczni w tych trzech próbach i znaleźć swoich właściwych pozycji. Widzieliśmy, że inne zespoły już tu trenowały, mają przygotowanie za sobą, a my wcześniej nie mieliśmy takiej możliwości. Żaden z naszych zawodników nie mógł znaleźć poprawnej pozycji, przez co nie oddali oni dobrych skoków. Pracowali więcej górną częścią ciała, a mniej nogami,. Przez to właśnie nie było energii i rotacji w skokach. Teraz naszym zadaniem jest dobrze przygotować zawodników na jutro i pokazać, że są w stanie zaadaptować się do zmian. Dalej pracujemy krok po kroku - powiedział Thomas Thurnbichler w rozmowie z PZN
Źródło: Materiały prasowe PZN
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz