Niemka Franziska Preuss okazała się najlepsza w biegu pościgowym rozgrywanym w szwajcarskim Lenzerheide. Srebro trafiło do Szwedki Elviry Oeberg, brąz do zwyciężczyni sprintu - Justine Braisaz-Bouchet z Francji. Niemal pewny medal na ostatnim strzelaniu straciła Szwajcarka Lena Häcki-Gross. Nie był to udany dzień Polek - najlepsza z naszych reprezentantek - Joanna Jakieła - była dziś 26.
Franziska Preuss w piątek uznała wyższość Justine Braisaz-Bouchet, ale w niedzielnym pościgu nie miała konkurencji. Wspaniale biegła, bezbłędnie strzelała - zwycięstwo przyszło jej dość łatwo. Choć do trzeciego strzelania sytuacja mogła wyglądać inaczej - Preuss biegła za Leną Häcki-Gross ze Szwajcarii, która w trzecim strzelaniu pomyliła się tylko i aż jeden raz. Ciągle jednak była bliska medalu, niemniej aż trzy pudła na czwartym strzelaniu pozbawiły ją marzeń. Ostatecznie skończyło się na piątym miejscu. Wyprzedziły ją walczące do końca o srebro Szwedka Elvira Oeberg (która w sprincie była dziesiąta, dziś biegła świetnie choć raz spudłowała) i mistrzyni z piątku Braisaz-Bouchet (aż 3 pudła). Czwarte miejsce trafiło do Lou Jeanmonoot z Francji.
Polki dziś nie zachwyciły. Jedynie Joanna Jakieła poprawiła się względem piątkowych zawodów - z 27. pozycji po sprincie awansowała o jedno oczko. Anna Mąka była dziś 47., ale najgorszy start zanotowała dziś Natalia Sidorowicz. Nie najlepiej poszło jej strzelanie (aż siedem pudeł), ale jeszcze gorzej... liczenie. Pobiegła za mało karnych rund i została jej naliczona kara sekundowa. To sprawiło, iż nasza zawodniczka spadła z 13. pozycji na 55. - był to najgorszy spadek dnia. Największy awans za to był udziałem Estonki Reginy Ermits (z 51. na 25. miejsce). We wtorek bieg indywidualny - tam będzie okazja do rewanżu.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz