Zamknij

MŚ w Lenzerheide. Życiówka Konrada Badacza. Eric Perrot złotym medalistą

Daniel TopczewskiDaniel Topczewski 16:36, 19.02.2025 Aktualizacja: 17:51, 19.02.2025
Skomentuj Fot. M. Król Fot. M. Król

Eric Perrot został w Lenzerheide mistrzem świata w biegu indywidualnym na dystansie 20 kilometrów. Utalentowany Francuz wywalczył tym samym pierwsze indywidualne złoto w karierze. Na drugiej pozycji finiszował Włoch Tommaso Giacomel, a na najniższym stopniu podium stanął doświadczony reprezentant Trójkolorowych Quentin Fillon Maillet. Johannes Thingnes Boe, który wygrał sprint i bieg pościgowy, tym razem zajął odległe 19. miejsce z pięcioma minutami karnymi na koncie. Najlepiej z grona Polaków spisał się Konrad Badacz. Nasz biathlonista po drugim strzelaniu był nawet siódmy i miał szanse na kapitalny rezultat, ale ostatecznie uplasował się na 30. pozycji, co i tak jest jego życiowym wynikiem.

Za nami kolejna konkurencja biathlonowych mistrzostw świata w Lenzerheide. Tym razem panowie rywalizowali w prestiżowym biegu indywidualnym na dystansie 20 kilometrów stylem dowolnym, w którym kluczowe jest bardzo dobre strzelanie, gdyż za każde pudło zawodnikom jest doliczana minuta kary.

Młodzież rządzi. Złoto utalentowanego Francuza

Najlepiej w biegu długim poradził sobie młody Francuz Eric Perrot i to on został mistrzem świata w tej konkurencji. Reprezentant Trójkolorowych prowadził po bezbłędnym pierwszym strzelaniu, ale jedno pudło podczas drugiej wizyty na strzelnicy sprawiło, że stracił on pozycję lidera na rzecz Tommaso Giacomela. 23-latek do końca rywalizacji pozostał jednak bezbłędny i ostatecznie to on mógł cieszyć się z pierwszego w karierze indywidualnego złota czempionatu globu.

Na drugim miejscu środowy bieg ukończył Tommaso Giacomel. Reprezentant Italii, który przed ostatnim strzelaniem miał niemal pół minuty zapasu nad Perrotem, by zachować szanse na zwycięstwo musiał być bezbłędny. Włochowi nie udało się jednak strzelić na czysto i przez to musiał pożegnać się z marzeniami o złotym medalu. Ostatnią rundę biegową Giacomel pokonał już w spokojniejszym tempie i minął linię mety z czasem gorZszym od triumfatora o +52,4 sek. 

Na najniższym stopniu podium stanął doświadczony Quentin Fillon Maillet (+1:59,5 min), który pudłował dziś aż trzy razy, ale i tak zdołał wywalczyć medal. Czwarty był jedyny bezbłędny zawodnik w czołówce, Fin Olli Hiddensalo (+2:14,9 min). Piąte miejsce zajął Niklas Hartweg (+2:15,5 min), a szóste Jakov Fak (+2:18,8 min).

Słabo w biegu indywidualnym spisali się Norwegowie. Najlepszy z nich, Endre Stroemsheim, zajął dziewiąte miejsce ze stratą ponad trzech minut do złotego medalisty. Piętnasty był lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Sturla Holm Laegreid (+3:50,2 min), który pozostaje bez medalu mistrzostw świata w Lenzerheide. Na 20. pozycji uplasował się natomiast złoty medalista ze sprintu i biegu pościgowego Johannes Thingnes Boe, który już na pierwszym strzelaniu spudłował trzy razy i stracił szanse na dobry rezultat. Ostatecznie Norweg przegrał mistrzem świata o +4:19,9 min.

Życiówka Badacza

Znakomicie środową rywalizację w biegu długim rozpoczął Konrad Badacz, który był bezbłędny podczas dwóch pierwszych wizyt na strzelnicy i dzięki temu na półmetku zajmował bardzo wysokie siódme miejsce. W drugiej części dystansu Polakowi nie poszło jednak tak dobrze. Podczas trzeciego strzelania nasz reprezentant miał kłopoty z magazynkiem i stracił cenne sekundy, a na dodatek raz spudłował i spadł na 28. miejsce. Badacz w "stójce" dołożył jeszcze jedną minutę kary i ostatecznie zajął 30. miejsce (+5:20,1 min), co i tak jest jego życiowym wynikiem na MŚ. Przed rokiem Polak był bowiem 31. w biegu pościgowym.

Gorzej poszło naszym pozostałym biathlonistom. Debiutujący w czempionacie globu Fabian Suchodolski z trzema minutami karnymi na koncie był 68., a Jan Guńka z siedmioma niecelnymi strzałami uplasował się na 91. pozycji.

Wyniki

Źródło: informacja własna

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%