Zamknij

Biegowy raport. Burza po decyzji FIS. "Wygrałeś? Cienias. Ja byłem piętnasty"

16:47, 08.06.2022 Mateusz Wasiewski Aktualizacja: 16:49, 08.06.2022
Skomentuj

Nowe zasady narzucone przez FIS, treningi tu, treningi tam, burza w internecie, nowe powołania... Dzieje się sporo, mimo że to przecież czerwiec. Ale to dobrze, że się dzieje, bo możemy was zaprosić na kolejny raport, w którym jak zwykle podsumujemy wydarzenia ostatnich dni.

fot. Instagram Klaebo

Kibice podburzeni decyzją FIS

Międzynarodowa Federacja Narciarska nie przestaje zadziwiać. Niektórzy nieco złośliwie mówią i piszą, że FIS nieudolnie stara się nadążyć za blaskiem rzucanym przez unię biathlonu. Może coś w tym faktycznie jest. Federacja narciarska postanowiła bowiem wprowadzić nowy przepis, który przypomina system nagradzania najlepszych zawodników Pucharu Świata w biathlonie.

Od nowego sezonu w zawodach najwyższej rangi punktować ma najlepsza... pięćdziesiątka. To jeszcze krok dalej w porównaniu do biathlonu, w którym oczka do klasyfikacji generalnej wywalcza TOP40. Warto przy tym zaznaczyć, że w konkurencjach biathlonowych na starcie staje zazwyczaj ok. 100 zawodniczek i zawodników. To podczas rywalizacji w biegach jest zwykle nie do pomyślenia.

W sieci wybuchła burza - zdecydowanej większości komentujących wspomniany pomysł zupełnie się nie podoba. Krytyce podlegają dwie kwestie: przyszła liczba punktujących biegaczy oraz niewielkie różnice pomiędzy kolejnymi miejscami w klasyfikacji końcowej danych zawodów. - Wygrałem Puchar Świata. Cienias, ja byłem dwukrotnie piętnasty - napisał na Twitterze pod wpisem dziennikarza Sportsinwinter.pl Daniel Topczewskiego jeden z internautów.

Międzynarodowa Federacja Narciarska zatwierdziła nowy system punktacji w zawodach Pucharu Świata.

Od sezonu 2022/2023 punktować będzie TOP50, a roznice między czołowymi miejscami będą mniejsze niż do tej pory.

Fot: FIS#xcski #xcskinews pic.twitter.com/0WzG5MR1FK

- Daniel Topczewski (@Dani1517T) June 5, 2022

Więcej o tych zmianach przeczytacie tutaj.

Letni Francuzi, (wciąż) zimowi Norwegowie

Na początku każdych przygotowań do sezonu można z ciekawością patrzeć na to, jaką ścieżką treningową podążają poszczególne zespoły. W zupełnie innych miejscach czerwcową pracę nad dyspozycją rozpoczęli Francuzi oraz Norwegowie. Na Instagramie Lucasa Chanavata możemy zauważyć, iż jeden z czołowych sprinterów ostatnich sezonów trenuje po kolarsku.

To nieodłączny element francuskiej (i nie tylko) ekipy podczas wiosennych przygotowań. W tym przypadku należy się jednak skupić na samym wznowieniu przez Lucasa treningów do sezonu 2022/23. Nie było to takie oczywiste. 27-latek przyznał, że miał ogromne problemy ze znalezieniem motywacji i szczerze zastanawiał się nad tym, co dalej. Na szczęście odkrył nowe cele, do których zamierza dążyć.

Fot. Instagram zawodnika

Norwegowie nie myślą rozstawać się ze śniegiem. Narty na naturalnym śniegu w czerwcu? Czemu nie! Po relacjach Johannesa Klaebo czy Emila Iversana można nieśmiało stwierdzić, że panowie cieszą się, iż mogą jak najdłużej pozostawać w treningu na naturalnych warunkach dla biegaczy narciarskich.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Emil Iversen (@emilivers)

Kolejny ślub w narciarskiej rodzinie

W ostatnim podsumowaniu biegowego tygodnia informowaliśmy was o tym, że za mąż wyszła Jessie Diggins. Zmian w cywilnych statutach zawodników ciąg dalszy. Tym razem ślub wzięła mistrzyni olimpijska Ranghild Haga. Można powiedzieć, że dla Norweżki 31-latki ostatnie tygodnie są bardzo udane. Poza sukcesem w życiu prywatnym Ranghild powróciła bowiem do kadry narodowej po rocznej przerwie.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Ragnhild Haga (@ragnhildhaga)

Nowa trenerka Szwedek

W sztabie rewelacyjnej drużyny szwedzkiej doszło do zmian. Osobą odpowiedzialną  za przygotowanie formy biegaczek z Kraju Trzech Koron będzie Ingrid Vikman. To 37-letnia trenerka, które ostatnie lata poświęciła własnemu rozwojowi, pracując w Norwegii. To tam od 2014 roku szkoliła zespoły klubowe, a także sama uczęszczała na różne kursy. Tym razem jednak jej rola będzie jeszcze ważniejsza.

- Zatrudniając Ingrid, otrzymujemy niezwykle zaangażowaną trenerkę, która będzie ekscytującym dodatkiem do naszego zespołu. Stworzyliśmy grupę trenerów, którzy wspólnie będą pracować dla szwedzkiego narciarstwa. Celem jest dalszy rozwój zespołu, aby zapewnić ściśle monitorowaną drogę do światowej czołówki - powiedział menadżer reprezentacji Anders Bystroem.

Ingrid Vikman będzie pracowała głównie z kobietami z Teamu BAUHAUS. Sama zainteresowana nie może się doczekać powrotu do kraju ojczystego. - To oferta, którą trudno było odrzucić. Szwecja ma niezwykle ekscytującą drużynę narodową, a możliwość pracy nad ich rozwojem to wyzwanie, które do mnie przemawia - przyznała. 

Warto przy tym przypomnieć, że najbliższy rok indywidualnie chcą przetrenować Frida Karlsson oraz Maja Dahlqvist. O tym napisaliśmy w naszym poprzednim raporcie.

Polacy w Oberhofie

Zgrupowanie w Oberhofie to coroczny przystanek polskich biegaczy podczas przygotowań do zimy. Nie inaczej jest w tym roku. Grupa Lukasa Bauera trenuje zarówno w tunelu ze sztucznym śniegiem jak i wiosennych warunkach na nartorolkach czy lekkoatletycznej bieżni.

- Po krótkiej przerwie i lekkiej kontuzji wracamy do treningowego życia. Fajnie jest być znowu w teamie i poczuć ten przyjemny fizyczny ból - napisał w mediach społecznościowych najbardziej doświadczony z naszych zawodników Maciej Staręga. Na jego profilu na Instagramie na zdjęciach możemy zobaczyć także Dominika Burego, Kamila Burego, Roberta Bugarę oraz Sebastiana Bryję.

Kto za, a kto przeciw zrównaniu dystansów?

Jeszcze przed wprowadzeniem zmian z omawianymi wcześniej punktami w klasyfikacji generalnej FIS zadecydował wprowadzić inną poważną zmianę. Biegaczki i biegacze będą rywalizować na tych samych dystansach. Dyskusja wybuchła wśród fanów biegów narciarskich, ale nie tylko, bowiem Sprawę skomentowali sami zawodnicy. Ich zdania są podzielone.

- To dobrze, że mamy bardziej ujednoliconą dyscyplinę sportu i że FIS odważył się na ten krok. W wielu innych sportach nie ma różnicy w dystansach dla kobiet i mężczyzn. Więc to jest pozytywne - powiedziała Ebba Andersson. A jakie są inne opinie? O tym przeczytacie tutaj.

Źródło: informacja własna/social media zawodników/ skidor.com

(Mateusz Wasiewski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%