Były rosyjski biathlonista Igor Malinowski zginął w katastrofie helikoptera, do której doszło niedaleko wulkanu Uzon na Kamczatce - poinformowały tamtejsze media. Przyczyny tragedii nie są jak na razie znane. Rosjanin miał 25 lat.
?php>?php>
?php>
Exploti, Public domain, via Wikimedia Commons?php>
Wieści o śmierci Igora Malinowskiego przekazały rosyjskie media, które poinformowały, że wrak helikoptera pilotowanego przez 25-latka został znaleziony na Kamczatce. Na pokładzie znajdowały się szczątki trzech osób, wśród których był również były reprezentant Rosji. Jak na razie nie wiadomo jakie były przyczyny tragedii. Z informacji przekazywanych przez sports.ru wynika jedynie, że helikopter był własnością firmy Vzlyot, należącej do ojca Igora, Władimira Malinowskiego.
?php>- IBU i cała biathlonowa rodzina z żalem przyjęły informację o śmierci Igora Malinowskiego. Nasze myśli i kondolencje płyną do jego rodziny i bliskich przyjaciół - powiedział prezydent Międzynarodowej Unii Biathlonu Olle Dahlin cytowany przez Match TV.
?php>?php>
Wielki talent?php>
Igor Malinowski był bardzo obiecującym juniorem, który w trakcie swojej kariery zdobył aż pięć tytułów mistrza świata juniorów i cztery złote medale mistrzostw Europy w tej kategorii wiekowej. Po serii dobrych występów reprezentant Rosji zadebiutował w 2018 roku w Pucharze Świata, ale tam nie odnosił już spektakularnych sukcesów. Najwyżej uplasował się na 61. lokacie podczas zmagań w sprincie w Tiumeni. Lepiej szło mu w Pucharze IBU, ale w tych zawodach również ani razu nie stanął na podium.
?php>Gorsze wyniki i kontuzje sprawiły, że Malinowski postanowił przerwać karierę biathlonisty i skoncentrować się na swojej pasji, czyli lotnictwie. Rosjanin chciał uzyskać licencję zawodowego pilota i, jak informuje sports.ru, trzy miesiące temu otrzymał on nawet licencję na pilotowanie Mi-8.
?php>Źródło: sports.ru / Match TV / informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz