W Oberstdorfie chyba nikt już nie wie, co do końca się dzieje. Wykonany ponownie test na koronawirusa wykazał negatywny wynik u Klemensa Murańki. Wcześniejszy test pokazał, że jest niepełnie pozytywny. To rodzi spore kontrowersje w kontekście wycofania Polaków z poniedziałkowych kwalifikacji.
?php>?php>
?php>
Jeśli ktoś nazwie sytuację wokół polskich skoczków "cyrkiem", nie będzie się mylił. Rano niemiecki sanepid podjął decyzję o wycofaniu polskich skoczków w Turnieju Czterech Skoczni. W między czasie wykonano im ponowne testy na koronawirusa. Wszyscy, oprócz Klemensa Murańki, otrzymali szybko wynik negatywny. Próbkę Murańki zabrano na dokładne badania do laboratorium. Tuż po 18:00 nadszedł rezultat... negatywny.
?php>- Będziemy wnioskowali o dopuszczenie naszych skoczków do konkursu. Niemcy wiedzą, że możemy wejść na drogę sądową. Polacy nie skakali w kwalifikacjach przez opieszałość organizatorów i błąd laboratorium - powiedział w rozmowie z Łukaszem Jachmiakiem ze Sport.pl, sekretarz generalny PZN.
?php>Tymczasem Skaczemy.pl informuje, że niemiecki sanepid zarządził kolejne testy sprawdzające po negatywnym wyniku Klimka Murańki, który przechodził dzisiaj rano. Wszyscy przetestowani zostali ponownie i jutro będą wyniki. Od tego zależy start w dalszej części T4S.
?php>Źródło: Przegląd Sportowy / Sport.pl . Skaczemy.pl
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz