PŚ w Pokljuce. Pokaz siły Johannesa Boe. Odrodzenie francuskiego mistrza

Screen - TVP SPORT
Johannes Thingnes Boe nie pozostawił rywalom złudzeń i w wielkim stylu wygrał bieg pościgowy podczas zawodów Pucharu Świata w Pokljuce. Drugie miejsce zajął mistrz olimpijski z Pekinu w tej konkurencji Quentin Fillon Maillet, dla którego jest to pierwsze podium w bieżącym sezonie. Na trzeciej pozycji finiszował starszy brat zwycięzcy – Tarjei Boe.

Dominacja norweskiego mistrza
Po piątkowym sprincie, który otwierał zmagania mężczyzn w Pokljuce, w sobotnie popołudnie biathloniści rywalizowali w biegu pościgowym. Faworytem zmagań był lider klasyfikacji generalnej Johannes Thingnes Boe, który dzień wcześniej wypracował sobie ogromną przewagę i dzięki temu wyruszył z z bramek startowych niemal minutę wcześniej niż jego najgroźniejsi rywale. Norweg na trasie nie zamierzał jednak zwalniać tempa i stopniowo powiększał zapas czasowy nad konkurentami, a jego zwycięstwo nawet przez moment nie było zagrożone. 29-latek musiał co prawda pokonywać dwie rundy karne, ale i tak nie stracił prowadzenia choćby na chwilę, a poniesione straty bardzo szybko nadrabiał dzięki doskonałej dyspozycji biegowej. Ostatnia pętla była dla młodszego z braci Boe jedynie rundą honorową, podczas której mógł świętować siódmy triumf w sezonie.
Gdzie biathlonistów trzech…
O ile lider klasyfikacji generalnej nie był zagrożony, o tyle za jego plecami toczyła się zacięta walka o podium. Przed ostatnim strzelaniem w grze o dwa miejsca było trzech zawodników: Quentin Fillon Maillet, Tomasso Giacomel i Tarjei Boe. Szans na podium najszybciej pozbawił się Włoch, który spudłował aż dwa razy i przez to stracił kontakt ze swoimi rywalami. Po jednej rundzie karnej pokonywali także Norweg i Francuz. Skorzystał na tym biegnący nieco z tyłu Sturla Holm Laegreid, który zbliżył się do wspomnianej dwójki.
Najwięcej sił na ostatnią rundę zachował mistrz olimpijski z Pekinu Quentin Fillon Maillet, który dał się co prawda doścignąć starszemu z braci Boe, ale na finiszowych metrach pokonał Norwega i minął linię mety na drugiej pozycji. Strata Francuza, dla którego to pierwsze podium w sezonie, wyniosła ponad minutę. Trzeci był Tarjei Boe (+1:06,6 min), a czwarty Sturla Holm Laegreid (+1:17,8 min). Na piątej pozycji uplasował się Tomasso Giacomel (+1:31 min), a szósty był Vetle Sjastad Christiansen (+1:48,9 min).
W czołowej dziesiątce finiszowali także: Filip Andersen, Johannes Dale, Timofiej Łapszyn i młody Szwajcar Niklas Hartweg, który był jedynym bezbłędnym zawodnikiem w TOP10.
Polacy nie startowali.
Źródło: informacja własna
- PŚ w Les Rousses. Premierowy triumf utalentowanej Norweżki. Jouve uszczęśliwił miejscowych kibiców - 28 stycznia 2023
- PŚ w Livigno. Dominacja Szwedek i triumf Francuzów w sprincie drużynowym. Dobry występ Polaków - 22 stycznia 2023
- PŚ w Anterselvie. Johannes Thingnes Boe coraz bliżej rekordu. Guzik najlepiej w sezonie - 21 stycznia 2023