Zamknij

PŚ w Novym Meście. Johannes Boe wciąż w innej lidze. Kolejne braterskie podium

17:50, 02.03.2023 Daniel Topczewski Aktualizacja: 18:52, 02.03.2023
Skomentuj

Johannes Thingnes Boe po raz kolejny w bieżącym sezonie nie pozostawił rywalom złudzeń i w świetnym stylu wygrał sprint w Novym Meście. Reprezentant Norwegii był bezbłędny na strzelnicy i odniósł siódme zwycięstwo z rzędu, a dwunaste w sezonie. Na drugiej pozycji finiszował starszy brat lidera klasyfikacji generalnej Tarjei Boe, a trzeci był Vetle Sjastad Christiansen. Najlepiej z Polaków spisał się Wojciech Skorusa, ale 64. miejsce na mecie nie pozwoliło mu awansować do biegu pościgowego.

Screen - TVP SPORT

Boe po raz siódmy z rzędu

Po niespełna dwóch tygodniach od zakończenia mistrzostw świata w Oberhofie biathloniści powrócili do rywalizacji w Pucharze Świata. Pierwszymi zawodami po przerwie był czwartkowy sprint mężczyzn w Novym Meście, który zakończył się triumfem faworyta - Johannesa Thingnesa Boe. Lider klasyfikacji generalnej wystartował z drugim numerem i - już tradycyjnie - od początku narzucił wysokie tempo. Oprócz znakomitej formy biegowej Norweg zaprezentował także świetną dyspozycję strzelecką (był bezbłędny), co pozwoliło mu odnieść siódme zwycięstwo z rzędu.

Na drugiej pozycji zawody ukończył Tarjei Boe, który także ani razu nie pomylił się na strzelnicy. Doświadczony Norweg nie biegł jednak tak szybko jak jego młodszy brat i jego strata wyniosła ostatecznie pół minuty. Trzecie miejsce zajął Vetle Sjastad Christiansen, który z jednym pudłem na koncie stracił do triumfatora +1:15,2 min. Tuż za podium uplasował się kolejny reprezentant Wikingów - Endre Stroemsheim (+1:17,9 min). Na piątym miejscu finiszował najlepszy spoza Norwegii Fabien Claude, który miał czas gorszy o +1:23 min od Johannesa Thingnesa Boe.

W czołowej dziesiątce zmieścili się jeszcze: Martin Ponsiluoma, Antonin Guigonnat, Roman Rees, Jesper Nelin i Niklas Hartweg.

Bez Polaków w pościgu

W sprincie w Novym Meście wystartowało trzech reprezentantów Polski, ale żadnemu z nich nie udało się awansować do sobotniego biegu pościgowego. Najbliżej tego osiągnięcia był Wojciech Skorusa, który po pierwszym strzelaniu był nawet 31., ale pudło w "stójce" i słabsza postawa biegowa w drugiej części dystansu sprawiła, że nasz reprezentant ostatecznie uplasował się na 64. pozycji (+3:36,9 min). Na 80. lokacie finiszował Andrzej Nędza-Kubiniec (+4:14,4), a ostatnie 96. miejsce zajął Tomasz Jakieła (+6:41,9 min), który biegł aż osiem rund karnych.

Wyniki

Źródło: informacja własna

(Daniel Topczewski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%