?php>
Ebba Andersson okazała się najlepsza w skiathlonie kobiet na mistrzostwach świata w Planicy. Reprezentantka Szwecji, mimo upadku na jednym ze zjazdów, nie dała się dogonić i zdobyła pierwszy w karierze indywidualny złoty medal czempionatu globu. Na drugiej pozycji finiszowała Frida Karlsson, a na najniższym stopniu podium stanęła doświadczona Norweżka Astrid Oeyre Slind, dla której był to... debiutancki start w mistrzostwach świata. Polki nie startowały.
?php>?php>
?php>
?php>
?php>
?php>
?php>
?php>
Skiathlon na dystansie 15 kilometrów (7,5 km stylem klasycznym + 7,5 km stylem dowolnym) był drugą indywidualną konkurencją medalową dla kobiet podczas mistrzostw świata w Planicy. Tytułu sprzed dwóch lat nie mogła bronić Therese Johaug, która po sezonie olimpijskim zakończyła karierę i obecnie pełni rolę ekspertki oraz komentatorki telewizji NRK. Pod nieobecność norweskiej dominatorki zdecydowanymi faworytkami rywalizacji były reprezentantki Szwecji Ebba Andersson i Frida Karlsson, które przed dwoma laty w Oberstdorfie stanęły na podium w skiathlonie, a w bieżącym sezonie prezentowały najlepszą formę.
?php>Atak po zmianie nart?php>
Przewidywania odnośnie faworytek sprawdziły się. Szwedki od samego początku sobotniego biegu utrzymywały się w ścisłej czołówce i wspólnie z Kerttu Niskanen narzuciły wysokie tempo, które miało im pozwolić zgubić najgroźniejsze rywalki. Ta taktyka przyniosła efekt bowiem po części klasycznej w grze o medale pozostało tylko siedem biegaczek: dwie Szwedki, cztery Norweżki i Finka. Dość niespodziewanie z grupy odpadła Krista Parmakoski, która nie była w stanie utrzymać się za plecami liderek.
?php>Ze zmianą nart najlepiej poradziły sobie Karlsson i Andersson, które zyskały kilka sekund zapasu nad konkurentkami. Problemy miała natomiast Anne Kjersti Kalvaa, która nie zapięła wiązania i straciła nartę. Zanim Norweżka zdążyła uporać się z problemami poniosła kolejne straty. Na czele na atak zdecydowała się Ebba Andersson, która zwiększyła tempo biegu i dość szybko oderwała się od koleżanki z kadry, wypracowując sobie kilkanaście sekund przewagi.
?php>Upadek jej nie przeszkodził?php>
Po kolejnym kilometrze różnica między Szwedkami nieco stopniała, ponieważ liderka upadła na jednym ze zjazdów. Szczęśliwie Andersson nie stało się nic poważnego i po chwili ponownie ruszyła ona na trasę kontrolując losy biegu. 25-latka minęła linię mety niezagrożona i mogła świętować pierwszy w karierze indywidualny złoty medal mistrzostw świata oraz pierwsze w historii złoto czempionatu globu dla Szwecji w tej konkurencji. Na drugiej pozycji ze stratą +22 sek finiszowała rodaczka triumfatorki - Frida Karlsson. Trzecia była Astrid Oeyre Slind (+48 sek), dla której sobotni bieg był debiutem w mistrzostwach świata.
?php>Tuż za czołową trójką uplasowała się Niemka Katharina Hennig (+53,3 sek), która w końcówce zerwała się jeszcze do ataku i próbowała dogonić Norweżkę, ale ostatecznie musiała zadowolić się czwartą lokatą. Piąta była Kerttu Niskanen (+56,3 sek), a szósta Krista Parmakoski (+1:22,1 min). Siódme miejsce zajęła Ingvild Flugstad Oestberg (+1:23,9 min), ósme Anne Kjersti Kalvaa (+1:24 min), a dziewiąte świetnie dysponowana tego dnia Włoszka Francesa Franchi (+1:25,3 min). Czołową dziesiątkę zamknęła Delphine Claudel. "Oczko" niżej finiszowała Łotyszka Patricija Eiduka.
?php>Polki nie startowały.
?php>?php>Źródło: informacja własna
?php>
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz