Weekend Pucharu Świata przyniósł polskim skoczkom cały wachlarz emocji – od radości i uznania po niedosyt i sportową złość. Trener Maciej Maciusiak ocenia występy swoich zawodników jako „słodko-gorzki”, ale podkreśla, że z drużyną dokładnie wie, nad czym pracować. W rozmowie nie zabrakło też mocnych słów uznania dla debiutującego w elicie Kacpra Tomasiaka.
Najwięcej entuzjazmu Maciusiak skierował właśnie w stronę młodego Kacpra Tomasiaka. - Wielka pochwała, wielkie gratulacje. Pierwszy weekend w Pucharze Świata, a poradził sobie znakomicie - mówi trener. Szkoda jednak drugich serii zarówno Tomasiaka, jak i Kamila Stocha, bo to one były kluczowe dla końcowej pozycji.
Zdaniem szkoleniowca Stoch powtórzył błąd z poprzedniego dnia. - Kamil miał szansę walczyć o dziesiątkę, ale niestety te drugie próby zepsute - relacjonuje. Ostrożny optymizm wyraża też w stosunku do formy Dawida Kubackiego: pierwszy skok średni, drugi przyzwoity, wynik „koło piętnastki”.
Znacznie mniej powodów do zadowolenia miał Maciusiak, oceniając postawę Pawła Wąska i Piotra Żyły. - Piotrek wyczekał sobie do końca, nóżka wyjechała i nie nakręciło. U Pawła większy błąd w locie - była wysokość, była prędkość, ale potem go rozbijało - tłumaczy. Przy tak wyrównanym poziomie błędy natychmiast eliminują z walki o drugą serię.
W rozmowie nie mogło zabraknąć pytania o przyszłość Kamila Stocha. Trzykrotny mistrz olimpijski wciąż szuka stabilizacji, a fani zastanawiają się, czy zdoła wrócić do światowej czołówki.
Maciusiak pozostaje spokojny: - Żeby nabierać pewności siebie, trzeba czasem przejść przez takie etapy. Podobnie było z Pawłem w tamtym roku - zbliżał się do podium i w końcu się udało. Myślę, że Kamil jest w dobrej dyspozycji i psychicznej, i fizycznej. To kwestia czasu.
Najbliższa okazja do walki o lepsze wyniki czeka skoczków w Falun. - Czy to będzie już tam? Zobaczymy. Zrobimy wszystko, żeby tak było - zapewnia trener.
Sygnał jest jasny: drużyna ma świadomość popełnianych błędów, ale też ogromny potencjał. A to często najlepszy punkt wyjścia do przełomu.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz